Poród "na sygnale" w Jeleniej Górze. Policjanci stanęli na wysokości zadania

Warunki na drogach były złe. Szybko też okazało się, że bez pomocy małżeństwu nie uda się na czas dojechać do szpitala. Pan Sebastian postanowił zatrzymać policję:

- Nie sądziłam, że policjanci będą nas prowadzić na sygnale do szpitala - mówi pani Adriana Tymosiewicz:

Policjanci włączyli koguty i na sygnale eskortowali młodych rodziców do lecznicy. Trzydziestokilometrowy odcinek pokonali w dwadzieścia minut.

- To było coś niesamowitego - mówi dyrektor szpitala w Bukowcu Dorota Piotrzkowska:

Niespełna trzy minuty po dojechaniu do szpitala urodziła się Zuzia. Dziewczynka jak i mama są zdrowe i odpoczywają w domu.