Wrocławski Park Południowy. Zaprojektowany od podstaw [ZOBACZ]
Wszystko zaczęło się od padającego śniegu? (…) Był mroźny styczniowy poranek 1877 roku. Julius Schöttlander siedział za ciężkim dębowym biurkiem i spoglądał przez okno na padający śnieg. W dużym wysokim kominku płonęły bukowe polana, wypełniając pomieszczenie przyjemnym ciepłem i specyficznym zapachem, które czterdziestodwu letniemu mężczyźnie kojarzyło się z niedawnymi świętami. Choć sam był Żydem, lubił rodzinną atmosferę chrześcijańskich Świąt Bożego Narodzenia, którymi jeszcze kilka dni temu żyła większość mieszkańców Breslau. Julius Schöttlander nie myślał teraz jednak o świętach ani widocznych za oknem dzieciach, które piszcząc, tarzały się w śniegu, nie mogąc nacieszyć się zimą.
Zamożny wrocławski kupiec miał przed oczami obraz wiosny, zieleniących się drzew, kwitnących pąków i przebijających się przez gałęzie promieni słońca. Czuł w nozdrzach zapach pachnącej wilgocią trawy, a w uszach słyszał gwar uradowanych dzieci, które biegają między drzewami i bawią się w nieodległym stawie. Park – pomyślał. Trzeba założyć tam park z prawdziwego zdarzenia. Nowoczesny park, w którym będą mogli odpoczywać wszyscy, nie tylko mieszkańcy podwrocławskiego luksusowego osiedla Kleinburg.
Julius Schöttlander sięgnął po pióro. Zanurzył końcówkę w kryształowym kałamarzu i podpisał akt darowizny. Dwudziesto pięcio hektarowy plac nie był już jego własnością. (…) Czy takie były początki wrocławskiego Parku Południowego? Tego możemy się jedynie domyślać. Wiadomo jednak, że ten jeden z najpiękniejszych i najbardziej okazałych wrocławskich parków zawdzięczamy trzem wyjątkowym postaciom: Juliusowi Schöttlanderowi, Hugonowi Richterowi i Georgowi Haasemu. Julius Schöttlander był zamożnym XIX wiecznym żydowskim przedsiębiorcą i hojnym filantropem. Hugo Richter ówczesnym szefem wydziału zieleni miejskiej i ogrodnictwa w Breslau. Georg Haase zaś, właścicielem największego we wschodnich Niemczech browaru, a jednocześnie współtwórcą idei nowoczesnych uzdrowisk. To właśnie on uważany jest za pomysłodawcę i założyciela dzisiejszej Polanicy.
To właśnie dzięki tym trzem wyjątkowym postaciom wrocławski Park Południowy uważany jest za jeden z najpiękniejszych w mieście. W przeciwieństwie do większości pozostałych został on założony od podstaw, a nie poprzez adaptację istniejących już terenów leśnych.
W parku rośnie dzisiaj ponad sto gatunków roślin, w tym imponujące drzewostany platanów, kasztanowców, dębów, cisów, a także buków, lip, czy grabów. W południowej części parku odnajdziemy roślinność górską. Park stanowi również siedlisko dla wielu gatunków zwierząt, np. wiewiórek, czy jeży. Najbardziej, ze względu na staw, ulubiły go jednak kaczki i łabędzie.
Zobaczcie, jak wygląda dziś Park Południowy z ich perspektywy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.