Duże pieniądze i jeszcze większy problem. Nie ma gazu, jest awantura
Odmowy dostają też mieszkańcy. W takiej sytuacji znalazła się Dorota Marek i jej wspólnota mieszkaniowa:
- To jest sprzeczne z uchwałami antysmogowymi i godzi w interesy miasta - mówi burmistrz Świeradowa Roland Marciniak:
Tymczasem Świeradów-Zdrój musi spełniać wyśrubowane normy ekologiczne i powinien od węgla odchodzić, jest wszak miejscowością uzdrowiskową. Artur Michniewicz z Polskiej Spółki Gazownictwa mówi, że Świeradów Zdrój zasilany jest ze stacji pierwszego stopnia w Mirsku, należącej do OGP Gaz-System, która obecnie ma za małą przepustowość, by podłączać nowych klientów.
Gazownicy przygotowują porozumienie z Gaz–Systemem o rozbudowie stacji, ale nie wiadomo, kiedy zostanie ona podpisana. Od czasu podpisania inwestycja ma zostać zrealizowana w 36 miesięcy. Tyle tylko, że do tego czasu może powstać w planowanych i budowanych hotelach nawet kilkanaście kotłowni zasilanych węglem, których przecież w uzdrowisku nie powinno być zupełnie.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.