Jesienią lenistwo popłaca. We Wrocławiu ruszyła akcja "Liść to nie śmieć"
Zostawmy liście w spokoju - z takim hasłem ruszają w miasto organizatorzy akcji o nazwie "Liść to nie śmieć". Chodzi o to, by z wrocławskich parków nie zabierano liści, a zostawiano je pod drzewami, krzewami i na trawnikach, gdzie jest to możliwe. Tak od tego roku działa też Zarząd Zieleni Miejskiej, który zostawia ponad 50 procent liści na trawnikach i usuwa je tylko ze ścieżek. Jak mówi Ewa Zachara, jedna z organizatorek, chodzi o to, by pozwolić przyrodzie funkcjonować naturalnie:
Akcję "Liść to nie śmieć" wsparło już wrocławskie MPK. Filmy z jeżem w roli głównej można zobaczyć na ekranach w niektórych tramwajach i autobusach. Od 1 października we wszystkich parkach we Wrocławiu obowiązuje zakaz używania dmuchaw spalinowych.
Przyrodniczka Małgorzata Piszczek tłumaczy, że nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele szkód wyrządzamy przyrodzie, kiedy z trawników usuwamy opadłe liście:
Zdaniem organizatorów wrocławskiej akcji, liście powinno się zgrabiać z alejek i ścieżek, tak by nie stwarzały zagrożenia dla spacerujących, biegających czy jeżdżących na rowerach.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.