Szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej oburzony zachowaniem kibiców Śląska Wrocław
W ukraińskich mediach głośno od kilku dni o zachowaniu członków Stowarzyszenia Wielki Śląsk. Odwiedzili oni Lwów i okolice, gdzie pojechali z darami dla polskich szkół, a po oficjalnych uroczystościach wybrali się także z wizytą na Cmentarz Łyczakowski i do kwatery Obrońców Lwowa. Tam odpalili race i pozowali do zdjęć z hasłami oddającymi hołd polskim bohaterom sprzed 100 lat. To, co zrobili, spotkało się z ostrą krytyką ukraińskiego IPN.
Jego szef Wołodymir Wjatrowycz w internecie napisał: "To jest Lwów, nie Polska. To jest cmentarz, a nie stadion. Polscy radykałowie nadal wykorzystują zmarłych w niepotrzebnych wojnach z sąsiadami".
Zdjęcia z wyjazdu kibiców z Wrocławia do Lwowa obiegły już ukraińską sieć. Fani Śląska chwalą się nimi także na oficjalnej stronie swojego Stowarzyszenia.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.