Co czwarty policjant na Dolnym Śląsku jest na L4. "Sytuacja jest pod kontrolą..."
Policjanci "postanowili zająć się swoim zdrowiem. Protest policjantów trwa od 10 lipca.
Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji, przekonuje, że na razie sytuacja jest pod kontrolą, ale nie ukrywa, że masowe zwolnienia lekarskie to spory problem. Szczególnie, że przed nami 11 listopada i we Wrocławiu odbędą się manifestacje różnych środowisk.
Od 16 lipca dołączyli do nich funkcjonariusze Straży Granicznej, Służby Więziennej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Celno-Skarbowej. Decyzję o ogólnopolskiej akcji protestacyjnej podjęła Rada Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych.
POSŁUCHAJ: Rozmowa Dnia: Policjanci rozpoczęli akcję protestacyjną
Początkowo związkowcy domagali się podwyżek o 650 zł, powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego i odmrożenia waloryzacji pensji. 12 marca br. wysłali swoje postulaty do ministrów spraw wewnętrznych i administracji oraz finansów i sprawiedliwości. W marcu FZZSM informowała, że jeśli postulaty nie zostaną spełnione, odbędą się protesty.
Później NSZZ Policjantów informował o gotowości do ustępstw, m.in. w sprawie powrotu do poprzedniego systemu emerytalnego. Zapowiedziano zgodę na pozostawienie 25-letniego okresu służby, ale podkreślono żądanie likwidacji zapisu określającego wiek, od którego funkcjonariusze mogą przechodzić na emeryturę. Obecnie to 55 lat.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.