Zwycięska seria CCC Polkowice trwa
Wracające na krajowe parkiety po niezłym meczu Euroligi rozegranym w Jekaterynburgu podopieczne trenera Marosa Kovacika zapowiadały, że do ligowego boju są dobrze przygotowane i interesuje je wyłącznie pełna pula. Pierwsze punkty zdobyła Tiffany Hayes trafiając dwukrotnie z linii rzutów osobistych. Po pięciu minutach było 11:4 dla aktualnych mistrzyń Polski, które były lepsze zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Polkowiczanki potrafiły szybko przedostać się pod kosza rywalek i skutecznie kończyć kolejne akcje. Rywalki nie nadążały z powrotem do obrony, miały też problemy pod tablicami, gdzie większość piłek padała łupem naszych dziewczyn. Po 10 minutach CCC prowadziło 24:11. W drugiej kwarcie gra naszych dziewczyn się zacięła. Zaczęły popełniać sporo błędów, rzucały z nieprzygotowanych pozycji, mnożyły tez straty. Co gorsza, pudłowały także z czystych pozycji. Na szczęście rywalki nie potrafiły tego wykorzystać i grały równie nonszalancko. Po pierwszej połowie pomarańczowe prowadziły 34:18, a najskuteczniejszą zawodniczką w ich szeregach była Agnieszka Kaczmarczyk, która miała na koncie 9 punktów. Gospodynie miały wyższą skuteczność rzutową, ale niepokojąca była spora ilość strat – aż 10 przy siedmiu po stronie rywalek.
W trzeciej kwarcie mecz był w miarę wyrównany, ale polkowiczanki broniły wypracowanej wcześniej przewagi. Po 30 minutach gry było 53:37. Ta przewaga dawała naszym dziewczynom bezpieczeństwo w ostatniej kwarcie. W tej podopieczne trenera Kovacika rozsądnie rozgrywały swoje akcje nie dają rywalkom nadziei na to, że mogą odmienić losy meczu. Jedyne co im się udało to zmniejszenie rozmiarów porażki. Ostatecznie mistrzynie Polski pokonały dziś zespół z Lublina 74:60 i tym samym dopisały do swojego dorobku piąte zwycięstwo w swoim piątym meczu w Energa Basket Lidze Kobiet.
CCC Polkowice – Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 74:60 (24:11, 10:7, 19:19, 21:23)
CCC: Kaczmarczyk 14, Heyes 12, Bone 10, Owczarzak 8, Leedham 7, Gajda 7, Fagbenle 6, Thomas 5, Kaltsidou 5, Puss 0.
Pszczółka: Rymarenko 19, Kiesel 17, Mistygacz 7, Cebulska 5, Szajtauer 5, Vrancić 4, Butulija 3, Adamowicz 0, Poleszak 0.
Po meczu powiedzieli:
Wojciech Szawarski – trener Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin
- Gratuluje zwycięstwa trenerowi i dziewczynom z Polkowic. Jestem dumny z mojego zespołu, dał z siebie wszystko, dziewczyny zostawiły serce na parkiecie. Ciągle mamy problemy z kontuzjami, czekamy na wysoką. Mimo tego, dziewczyny walczyły do końca. Jestem z nich dumny i wierzę, że lepsze czasy dla nas nadejdą.
Kateryna Rymarenko - Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin
- Gratuluje Polkowicom zwycięstwa. Mamy trudną sytuację, cały czas gramy bez wysokiej. Popełniamy dużo błędów. Musimy wyciągać wnioski i poprawiać się w każdym kolejnym meczu. Na pewno będziemy grać lepiej.
Maros Kovacik – trener CCC Polkowice
- Nie mogę powiedzieć za wiele o tym meczu. Za nami trudny pojedynek w Jekaterynburgu. Po powrocie do Polkowic było bardzo mało czasu na treningi. W polskiej lidze gra się łatwiej niż w Eurolidze. Dzisiejszy mecz był przygotowaniem do pojedynku, który odbędzie się w środę. W nim musimy zagrać lepiej jeśli myślimy o wygranej.
Weronika Gajda – CCC Polkowice
- Ten mecz pokazał, że musimy sporo popracować, bo robimy za dużo błędów. Musimy się wziąć za siebie i grać lepiej i w obronie i w ataku. Grając w taki sposób jak dziś nie będziemy wygrywać w Eurolidze.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.