Piątek z piłką ręczną w Lubinie

Robert Skrzyński, inf. prasowa | Utworzono: 2018-10-18 19:00

Piątkowe popołudnie z piłką ręczną w Lubinie rozpocznie się o godzinie 16 meczem szczypiornistów Zagłębia z Piotrkowianinem.

Obie drużyny w ligowej tabeli dzieli tylko punkt. Zagłębie ma ich dziewięć, Piotrkowianin osiem. Rywale Miedziowych to bardzo ambitny i waleczny zespół, który potrafi sprawić niespodziankę. Za taką należy uznać na pewno wyjazdową wygraną po karnych na bardzo trudnym terenie w Opolu. Co ciekawe zespół z Piotrkowa punktował w tym sezonie tylko w wyjazdowych meczach. Oprócz wygranej na parkiecie Gwardii, zwyciężyli również w Gdyni i ostatnio w Szczecinie.

Lubinianie jeszcze niedawno plasowali się na wysokim, szóstym miejscu w ligowej stawce, jednak porażka w derbach z Chrobrym kosztowała ich spadek na dziewiątą pozycję. Miedziowi domowym meczem z Piotrkowianinem będą chcieli zrehabilitować się za słabszy występ w Głogowie i przegraną 19:23. Być może w odniesieniu sukcesu pomoże grający trener Zagłębia, Bartłomiej Jaszka, który powrócił na parkiet po kontuzji w ostatniej kolejce.

O godzinie 19 w rewanżowym meczu 2 rundy Pucharu EHF zawodniczki Metraco Zagłębia zmierzą się z duńskim Herning-Ikast.

Pierwszy mecz, rozegrany w Danii zakończył się pewną wygraną faworyzowanego Herning-Ikast. Lubinianki, choć na początku dotrzymywały kroku wyżej notowanym rywalkom, przegrały ostatecznie 19:31 – Rywalki grały typową skandynawską piłkę ręczną – dobra obrona oraz szybkie i skuteczne ataki. My natomiast zagrałyśmy nieskutecznie, a gdybyśmy wykorzystali chociaż część swoich stuprocentowych sytuacji przewaga Herning na pewno nie byłaby taka wysoka. Niestety w tym meczu zawiodła również nasza obrona – mówiła po meczu Monika Wąż.

Straty z pierwszego meczu będzie odrobić niezwykle ciężko, jednak w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych – Gramy u siebie, przed własną publicznością i liczę, że będzie to mecz walki i nawet jeśli by nam się nie udało odrobić aż dwunastu bramek zostawimy na parkiecie serducho i pokażemy dobrą piłkę ręczną – zapewnia Monika Maliczkiewicz.

 

Reklama