Stal przełamała klątwę Zagłębia
Lubinianie od początku sezonu prezentują się dobrze i chociaż pojechali na ciężko teren można było spodziewać się ich wygranej. Podopieczni Bartłomieja Jaszki i Jarosława Hipnera rozpoczęli od mocnego uderzenia, prowadząc szybko 3:0. Później było 5:2, a aż cztery bramki w tym czasie zdobył rozgrywający Paweł Dudkowski. Po dziesięciu minutach mieliśmy 7:3 i chyba zbyt szybko młodzi zawodnicy Zagłębia uwierzyli w wygraną. Od tego czasu do przerwy, a więc przez dwadzieścia minut lubinianie trafili do bramki rywali tylko dwa (!) razy. Popis nieskuteczności musiał odbić się na wyniku i tak też było. Po dwóch kwadransach Stal prowadziła 13:9.
Podobnie jak pierwszą, tak i drugą połowę Miedziowi rozpoczęli z animuszem i wiarą w odwrócenie losów meczu. Kolejne skuteczne akcje pozwalały gościom osłabiać straty na tyle szybko, że przed upływem kwadransa po zmianie stron na tablicy wyników było już 18:19. Później trwała wymiana ciosów, a osiem minut przed końcem mieliśmy remis po 22. Kiedy mogło się wydawać, że mecz do końca będzie na pograniczu remisu, Miedziowym znów zdarzył się przestój, z tym, że tym razem czasu na odrobienie strat już nie było.
SPR Stal Mielec – MKS Zagłębie Lubin 27:24 (13:9)
Stal: Lipka, Wiśniewski – Cuzić, Ćwięka 3, Kowalczyk 5, Krępa 5, Krupa 1, Miedziński, Rutkowski 1, Mochocki 5, Pawłowski, Rusin, Sarajlić 2, Grzegorek, Skuciński, Wilk 5.
Zagłębie: Skrzyniarz, Małecki – Dudkowski 8, Dawydzik 4, Kużdeba 3, Marciniak 2, Mrozowicz 2, Kupiec 1, Pawlaczyk 1, Szymyślik 1, Chychykalo, Stankiewicz, Moryń 2.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.