Będzie mniej miodu na rynku, a ceny pójdą w górę
Powodem takiej sytuacji jest upalne lato. - Właściciele pasiek liczą straty - tłumaczy Robert Morawski z legnickiego koła pszczelarzy
- Nie były to warunki optymalne dla pszczół. Było zbyt gorąco. Pszczoły potrafią podnieść temperaturę w ulu oraz obniżyć tę temperaturę. Natomiast jest to dla nich związane z ogromnym wysiłkiem. One muszą zadziałać w odpowiedni sposób, żeby sobie zabezpieczyć warunki bytowe, ale to je dużo kosztuje. Na przykład skraca im życie.
Krzysztof Francus z Pawlikowic k. Legnicy jest jednym z hodowców, któremu udało się uniknąć problemów. Miedzy innymi dlatego, że ustawił ule w cieniu lasu przy niewielkim cieku. Zdaniem pszczelarza dużo zależy też od samej konstrukcji pasieki.
- Moje ule są akurat styropianowe. Trzymają ciepło z jednej strony, ale z drugiej strony nie pozwalają na wnikanie ciepła do wnętrza ula. Od paru ładnych lat nie mam żadnych strat w zimowli i w normalnej gospodarce pasiecznej.
Przy wysokich temperaturach pszczoły muszą też poświęcić więcej czasu na pracę poza ulem, bo kwiaty dają mniej nektaru. Pszczoła miodna zimą żyje nawet przez osiem miesięcy. Latem około miesiąca.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.