Społeczna solidarność

Leszek Mordarski | Utworzono: 2018-08-23 10:00 | Zmodyfikowano: 2018-08-24 10:01

W noc w 1979 roku zaczęła się "zima stulecia". Jeden z największych w historii kataklizmów, który dotknął jak się później okazało zupełnie do niego nieprzygotowany kraj w tym Dolny Śląsk. Śnieg tak intensywnie zaczął padać (we Wrocławiu na początku był to deszcz), że wkrótce potem w styczniu sparaliżowany został cały kraj, brakowało surowców energetycznych, w większości miast komunikacja miejska nie funkcjonowała wcale lub w bardzo ograniczonym stopniu.

Autobusy w niektórych okolicach jeździły w specjalnie wykopanych w śniegu tunelach. Zamarznięte zwrotnice kolejowe i popękane w wyniku mrozów szyny spowodowały, że transport węgla do elektrociepłowni funkcjonował bardzo źle, a i rozmrażanie tego, który udało się dowieźć było bardzo utrudnione. W mieszkaniach było bardzo zimo. Do odśnieżania torów i dróg skierowano żołnierzy i ciężki sprzęt wojskowy m.in. czołgi.

Kraj zmagał się ze skutkami zimy przez wiele tygodni. Atak mrozu sprawił, że cały region połączyła wyjątkową społeczna solidarność.

POSŁUCHAJ: