Mistrz za kratami. Graham Masterton wręczył nagrody więźniom
Brytyjski pisarz już po raz drugi zorganizował konkurs swojego imienia na opowiadanie. Więźniowie chętnie odpowiedzieli na zaproszenie - o wyróżnienie walczyło ponad 100 prac, które nadeszły z 40 więzień w całej Polsce.
- W 2016 roku miałem spotkania autorskie na Dolnym Śląsku. I przywieźli mnie tutaj, do więzienia w Wołowie. Nie wiedziałem, czego się spodziewać, na widowni siedzieli skazani, wytatuowani, z łysymi głowami i patrzyli, jakby chcieli zapytać - co to za gość i czego od nas chce. Pierwsze, co powiedziałem, to że nienawidzę ludzi, którzy biorą dragi. Spojrzeli jeszcze groźniej. Ale później dodałem - tak jak wy nie lubicie policji i strażników. Wtedy zrozumieli, że nie mówię całkiem serio. Zaczęli zadawać pytania, niektórzy po angielsku, byłem pod wrażeniem ich dociekliwości i zainteresowania. Tak narodził się pomysł konkursu - mówi Graham Masterton.
Jedną z nagrodzonych jest 28-letnia Aleksandra Sobkowiak z zakładu karnego w Krzywańcu:
Opowiadania osadzonych zostały przetłumaczone na język angielski, ale kilka z nich zostało napisanych od razu w mowie Szekspira. Pisarz zapoznał się z nimi i osobiście wybrał jedenaścioro laureatów.
Masterton pisze powieści, thrillery, poradniki seksualne i powieści, ale, jak sam podkreśla, czytelnicy, zwłaszcza w Polsce, najbardziej kochają jego horrory. Wydał blisko 150 książek, wiele z nich utrzymywało się w czołówkach list bestsellerów. Trzy z jego powieści doczekały się ekranizacji, a nakręcony w 1978 roku film „Manitou” do dziś cieszy się uznaniem wśród fanów gatunku.
POSŁUCHAJCIE MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.