Wojskowe kolumny utrudniają życie mieszkańcom Trzebienia
- Nie mamy żalu do amerykańskiej armii, ale do polskiej administracji - zgodnie twierdzą mieszkańcy. Zwracają również uwagę na paradoks: obce wojska mają nam gwarantować poczucie bezpieczeństwa, a gdy wąską drogą jedzie żołnierski konwój, pękają mury domów - piesi muszą kryć się między budynkami. Kolumny ciężkiego sprzętu nawet po kilka razy dziennie przetaczają się przez wieś między poligonem a obozowiskiem:
- Są to samochody dość duże no i jak jest ich dużo jest to uciążliwe.
- Usuwam się całkiem na brzeg, żeby nie utrudniać. I nawet machają, dziękują.
- Są wąskie drogi, wjeżdżają w płoty, rozwalają krzyże, ludzie nie mają którędy przechodzić.
- To jest wina naszych władz, a nie Amerykanów.
- A Amerykanie są w szoku, że muszą jeździć koło cywilów, bo u nich czegoś takiego nie ma - mówią mieszkańcy Trzebienia.
Dotychczasowe interwencje w samorządzie nie przyniosły efektu - wójt gminy Bolesławiec, Andrzej Dutkowski uważa, że jedynym sposobem byłoby wyznaczenie nowego szlaku dla żołnierzy, albo szybki remont zamkniętego mostu. Jego zdaniem problemu nie rozwiąże ustawienie znaków ograniczających ruch:
- Jak popatrzeć w przepisy, to jeżeli jedzie zorganizowana kolumna wojskowa, to jej znaki - te, które obowiązują każdego z nas - nie dotyczą. Oni mogą pojazdami ponadgabarytowymi, nieprzystosowanymi do ruchu po tej drodze przemieszczać się.
Mieszkańcy poprosili o interwencję Ministerstwo Obrony Narodowej. Do tej pory MON nie zajęło stanowiska w tej sprawie. Wójt zapowiedział, że jeśli resort nie odpowie na apel mieszkańców w ustawowym terminie, poprosi o interwencję premiera.
Tymczasem problemy mogą odczuwać także inni mieszkańcy Dolnego Śląska. W związku rotacją 2 i 3 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej (ABCT) oraz odbywającym się na terenie Estonii, Litwy, Łotwy i Polski ćwiczeniem Dowództwa Wojsk Lądowych USA w Europie pod kryptonimem Saber Strike-18 (SbS18), można spodziewać się wzmożonego ruchu kolumn wojskowych. Utrudnienia mogą wystąpić od dziś (22.05) do pierwszych dni lipca na drogach województw dolnośląskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. Spodziewać się można transportów z rejonów stacjonowania wojsk oraz punktów przeładunkowych w rejony szkolenia. Ponadto możliwe są przemieszczenia kolumn wojskowych w trakcie prowadzonych manewrów oraz transporty powrotne do miejsc stałej dyslokacji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.