Mirosława Stachowiak-Różecka: Nie będziemy się kierować tym, kogo wystawi opozycja [POSŁUCHAJ]
Jeśli środowisko Rafała Dutkiewicza wystartuje do rady miasta razem z SLD i Nowoczesną - wygrają. Tak wynika z sondażu przygotowanego przez instytut Ibris właśnie dla klubu prezydenta - wspólna lista daje 33,5 % poparcia. Więcej na ten temat rozmawialiśmy z Mirosławą Stachowiak-Różecką, posłanką Prawa i Sprawiedliwości pełniącą obowiązki prezesa wrocławskich struktur partii.
Zapowiada się ciekawa walka o fotel prezydenta Wrocławia. Pani weźmie w niej udział?
Decyzje przed nami. Powtarzam od wielu miesięcy, że jestem gotowa, ale poczekajmy na oficjalne ogłoszenie.
Liczyliśmy na to, że w trakcie konwencji poznamy kandydata, ale nie poznaliśmy. Jarosław Obremski, senator, twierdzi, że on nadal jest w grze. Czekamy...
Tak jak mówię - ten znak zapytania od wielu miesięcy stoi, wrocławianie czekają już długo na odpowiedź, myślę, że te kilkanaście dni czy tygodni wytrzymają. Powtarzam - jestem gotowa, mam nadzieję, że wrocławskie Prawo i Sprawiedliwość będzie miało swojego kandydata.
Od czego zależy ta decyzja? Liczyliśmy, że konwencja będzie momentem rozpoczęcia kampanii.
Wydaje mi się, że na konwencji kampanię zaczęliśmy. Piątka Morawieckiego to świetna propozycja. Jest o czym dyskutować w najbliższych tygodniach i to się odbywa. Kwestia kandydatów jest w pewnym sensie formalnością. Przecież mnie nikt jako posłowi i doświadczonemu samorządowcowi nie zabroni dyskusji o Wrocławiu. Spokojnie. Na ogłoszenie kandydatów przyjdzie czas.
Dziennikarze tygodnika Wprost twierdzą, że po tym, jak PO zmieniło kandydata na Michała Ujazdowskigo, Jarosław Kaczyński zadecydował, ze Wrocław oddaje Jarosławowi Gowinowi, a ten stawia na Jarosława Obremskieo. Te spekulacje narastają.
Nie warto się nimi zajmować, przyjdzie czas na podjęcie decyzji, wtedy rozpocznie się kampania. Poczekajmy. Ja mam wrażenie, że Prawo i Sprawiedliwość nie będzie kierować się tym, jakiego kandydata opozycja zaproponuje. Gdy chodzi o PO, mieliśmy Alicję Chybicką, teraz mamy Ujazdowskiego, może do trzech razy sztuka? Kto wie, może będzie jakiś trzeci objawiony za kilka tygodni? Nie wszyscy działacze PO są z tej kandydatury zadowoleni, myślę, że wiele wątpliwości mają też wyborcy PO, bo to będzie druga kampania, w której nie mają się z kim identyfikować. W poprzedniej, przypomnę, PO popierało Rafała Dutkiewicza, teraz - Kazimierza Ujazdowskiego, który do niedawna był wiceprezesem PiS. To jest problem Platformy Obywatelskiej - to ich poszukiwanie kandydata. Jeżeli chodzi o Kazimierza Ujazdowskiego mogę powiedzieć, że dla mnie wybrał drogę w swoim życiu politycznym Romana Giertycha i ta jego przygoda z PO może zakończyć się tak, jak dla Romana Giertycha.
W najnowszym sondażu przygotowanym na zlecenie klubu Rafała Dutkiewicza wygrywa Jacek Sutryk. Jak pani ocenia ten sondaż?
Ja mam do sondaży duży dystans. Najbardziej spektakularne były te, które dotyczyły prezydenta Dudy, wszyscy pamiętamy. Oczywiście sondaże niosą jakieś informacje, ale nie przywiązywałabym się do nich, zwłaszcza, że w tym sondażu została wykreowana koalicja, której nie ma. Sondaże sondażami, decyzje nt tego, kto będzie kandydatem idą swoim tokiem. Prawo i Sprawiedliwość nie będzie się kierować tym, kogo wystawi opozycja i nie będziemy szukać kandydata odpowiedniego dla opozycji, tylko takiego, który jest w stanie zrozumieć sprawy wrocławian i będzie potrafił prowadzić z nimi rozmowy o mieście.
Scenariusz koalicji środowiska Rafała Dutkiewicza z SLD i Nowoczesną jest możliwy. W badaniu pytano także o radę miasta i wyszło, że taka koalicja także by wygrała.
Moim zdaniem ważniejsze jest, by partie, które wystawiają kandydatów zajmowałby się sprawami Wrocławia, a nie sondażami, które traktują jako narzędzie walki politycznej [...]
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ ROZMOWY:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.