Lekarzy jak na lekarstwo. Wrocławskie szpitale walczą o medyków
Braki widać też na innych oddziałach. Szef chirurgii dziecięcej, profesor Jan Godziński z Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka przy ulicy Fieldorfa przyznaje, że od kiedy lekarze nie mogą być na etacie i jednocześnie pełnić dyżurów zespół skurczył się dramatycznie:
Medycy, którzy chcą pozostać anonimowi, mówią że dyżury szczególnie w weekendy i święta nie mają pełnej obsady.
Dyrektor szpitala im. T. Marciniaka Marek Nikiel zapewnia, że do takiej sytuacji nigdy nie doszło i placówka realizuje kontrakt z NFZ. Dyrektor przyznaje jednak, że sytuacja jest dramatyczna i nie ma chętnych do pracy.
Wojciech Sulka z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy mówi, że sytuacja jest bardzo trudna.
Braki kadrowe to problem nie tylko tego jednego szpitala, białego personelu brakuje w większości szpitali we Wrocławiu.
Placówki podkupują sobie najlepszych specjalistów, o medyków walczą też ośrodki prywatne, które oferują lepsze warunki pracy i płacy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.