"Kochajmy prezesów, bo tak szybko odchodzą" - Pracownicy o sytuacji w KGHM
- Nie zostaliśmy poinformowani o powodach zmian członków zarządu "Polskiej Miedzi" - mówi Józef Czyczerski, jeden z trzech reprezentantów załogi w Radzie Nadzorczej tego holdingu.
Przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność" podkreśla jednocześnie, że brak takich informacji może mieć negatywny wpływ na giełdowe notowania spółki:
- Każde takie zdarzenie, którego nie rozumie rynek może się odbić. Mam nadzieję, że to będzie chwilowe załamanie, bo obserwuję swoich kolegów i w hutach i w kopalniach i na ZWR-ach (Zakładach Wzbogacania Rud - przyp. red.) ci ludzie robią wszystko, aby ta firma funkcjonowała - mówi Józef Czyczerski.
Podobnego zdania jest Michał Kuszyk, związany z holdingiem mediator z list Ministra Skarbu Państwa:
- Przeprowadzałem tych konkursów bardzo dużo - w "Polskiej Miedzi" również - i były zawsze różne naciski polityczne. Natomiast rzeczą komisji konkursowej jest dokładne sprawdzenie kandydatów. Mam wątpliwości, poważne wątpliwości. Widać to po tym, co się dzieje - to już czwarta zmiana na przestrzeni lat - mówi Michał Kuszyk.
Obecnie funkcję pełniącego obowiązki szefa "Polskiej Miedzi" pełni dotychczasowy wiceprezes Rafał Pawełczak. Na czwartek w holdingu zaplanowane jest Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Porządek obrad zakłada między innymi odwołanie członków Rady Nadzorczej miedziowej spółki.
Związkowcy są przekonani, że chodzi o zupełnie nowe rozdanie, w historii koncernu - aby nowego szefa spółki wyłonili w konkursie ludzie wskazani przez obecnego premiera Mateusza Morawieckiego.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.