Pociąg pasażerski przejechał na czerwonym świetle. Z przeciwka po tym samym torze nadjeżdżał towarowy
Na skrzynkę [email protected] dostaliśmy informację od jednego ze słuchaczy Radia Wrocław.
"Pociąg Kolei Dolnośląskich przejechał czerwone światło i omal nie doszło do tragedii, gdyż znalazł się na tym samym torze co jadący z przeciwka pociąg towarowy. Sytuacja miała miejsce we Wrocławiu na Sołtysowicach. Pociągi zatrzymały się w odległości 250 metrów od siebie".
Rzeczywiście doszło do takiej sytuacji. Radio Wrocław potwierdziło to w Kolejach Dolnośląskich. Na szczęście nikomu nic się nie stało, na wiele godzin został wstrzymany ruch kolejowy na tym odcinku. Nie jeździły pociągi z Oleśnicy, Trzebnicy i wrocławskiego Wojnowa.
Co się stało? To ma ustalić specjalna komisja, która tuż po zdarzeniu została wysłana na miejsce. Na razie wiadomo, że doszło do tzw. miało miejsce tzw. "rozprucie rozjazdu i przejechanie o kilka metrów tarczy S1 na rozjeździe, ale nie było zagrożenia dla podróżnych. Użyto funkcji radio stop i zatrzymano pociągi w okolicy".
Czy był to błąd człowieka (maszynisty lub dyżurnego ruchu) czy błąd urządzeń sterowania ruchem kolejowym?
- Czekamy na ustalenia komisji, która ma na to 30 dni. Zabezpieczono już nagrania z monitoringu - mówi Bogusław Godlewski z Kolei Dolnośląskich.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.