Lądek-Zdrój traci szansę na 18 mln zł dotacji. Dom zdrojowy pod młotek?
Jak mówi Radiu Wrocław prezes Uzdrowiska Lądek-Długopole - Zbigniew Piotrowicz, nie można dopuścić do strat w spółce. A jeśli dom zdrojowy znów wraca pod jej zarząd i wymaga wielomilionowych nakładów, których brak - trzeba będzie go sprzedać:
- Nie mam w zasadzie wyjścia i będę się starał znaleźć nabywcę (...)
Prezes podkreśla, że uzdrowisko jest jednym któremu w zarządzie pozostawiono teatr, co nie wiąże się z działalnością statutową. Główne źródło utrzymania to środki Narodowego Funduszu Zdrowia. Stawki nie zmieniły się od 8 lat. Tymczasem wynagrodzenia wzrosły, a spółka zatrudnia blisko 300 osób. Bez dotacji sprzedaż może okazać się nieunikniona. Zdanie domu zdrojowego chwilowo wstrzymano. Uzdrowisko i gmina pracują na innym rozwiązaniem - mówi burmistrz Lądka, Roman Kaczmarczyk:
- To nie jest, przepraszam, remont domu kultury w jakiejś tam małej miejscowości (...)
W tym roku przypada 777-lecie historii kurortu Lądek-Zdrój. Jednak mimo, że miasto planuje obchody jubileuszu, powodów do świętowania brak. Dom Zdrojowy wraz z muszlą koncertową należą do spółki Uzdrowisko Lądek-Długopole podlegającej urzędowi marszałkowskiemu. Gmina Lądek-Zdrój wydzierżawiła obiekt, by pozyskać 18 mln zł dotacji i koordynować rewitalizację tej części uzdrowiska. Jednak urząd marszałkowski dotacji nie przyznał.
Zdaniem komisji wniosek miał zbyt dużo błędów, a poprawki ich nie zniwelowały. Umowa o użyczenie skończyła się wraz z rokiem, a obiekt wraca pod władanie spółki. Co dalej? Przekazanie przesunięto o 2 tygodnie. Spółka i gmina pracują nad innym rozwiązaniem.
Na przygotowanie koncepcji i projektów wydano ponad 360 tys. zł. Bez dotacji jednak efektów nie zobaczymy. Pogarszający się stan obiektu wkrótce może doprowadzić do sytuacji, gdy nie będzie co rewitalizować. Bez środków zewnętrznych nie stać na to ani gminy, ani marszałkowskiej spółki.
Dlaczego urząd marszałkowski nie przyznał dotacji na remont obiektów, które należą do jego własnej spółki? - zapytaliśmy o to rzecznika UMWD, Michała Nowakowskiego:
Roman Kaczmarczyk, burmistrz Lądka-Zdroju niepowodzenia dopatruje się w wysokości dostępnych środków. Jak mówi, było to zaledwie 20 mln zł, które przypadały na spory teren obejmujący powiaty ząbkowicki, dzierżoniowski oraz kłodzki:
Umowa na użyczenie domu zdrojowego od spółki urzędu marszałkowskiego wygasła z końcem roku. Jednak techniczne przekazanie obiektu chwilowo wstrzymano. Po rozmowach pomiędzy prezesem uzdrowiska, gminą Lądek-Zdrój, a urzędem marszałkowskim ustalono, że zostanie podjęta próba poszukania innych programów, które choćby częściowo pozwolą rozpocząć realizację inwestycji.
Głosy o konieczności remontu nie cichną, o czym mówią sami mieszkańcy i kuracjusze:
Na uzdrowiskowe potrzeby w Lądku Zdroju zwraca też uwagę starosta kłodzki Maciej Awiżeń. Jego zdaniem brak tak kluczowej inwestycji poważnie spowolni rozwój kurortu, a jednocześnie bez zewnętrznego finansowania nie ma szans na tak poważny remont:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.