Mirosława Stachowiak-Różecka: Prawdopodobne, że będę kandydować
Kto kandydatem PiS-u na prezydenta Wrocławia? Wśród potencjalnych "kandydatów na kandydata" wymienia się senatora Jarosława Obremskiego a także posłów Mirosławę Stachowiak-Różecką, Piotra Babiarza, wojewodę Pawła Hreniaka.
Mirosława Stachowiak Różecka, w Rozmowie Dnia Radia Wrocław, nie chciała potwierdzić, że to ona stanie do walki o fotel we wrocławskim ratuszu - jak mówiła wszystko powinno się wyjaśnić na początku przyszłego roku.
Wśród oficjalnie zgłoszonych już kandydatur na prezydenta Wrocławia są: przedstawiona przez PO profesor Alicja Chybicka, członek zarządu województwa dolnośląskiego Jerzy Michalak i przedsiębiorca Robert Butwicki.
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ ROZMOWY:
Czy zgadza się pani z Bogdanem Zdrojewskim, że na wrocławskim rynku mamy najbrzydszą choinę w Polsce?
Nie miałam czasu, żeby ją zobaczyć, grudzień spędziłam w Warszawie na ciężkiej poselskiej pracy.
W przyszłym roku to pani mogłaby decydować, jak będzie wyglądała choinka. Tylko trzeba kandydować i wygrać.
Jest takie prawdopodobieństwo, że będę kandydować.
Kiedy decyzja?
O kandydatach?
Na początek. O choince - po ewentualnej wygranej.
Trudno powiedzieć, mam nadzieję, że na początku roku będzie otwarcie kampanii samorządowej. Nie chodzi o to, że ogłosimy kandydata tylko we Wrocławiu, ale kandydatów w całej Polsce. To będą decyzje komitetu politycznego, który zdecyduje o kandydatach i listach do sejmików.
Pani przedstawiła swoją chęć kandydowania prezesowi partii?
Złożyłam na ręce szefa okręgu złożyłam dokument. Kandydatury, oprócz prezesa okręgu, zgłaszał szef regionalny powołany do wyborów samorządowych - Przemysław Czarnecki. Myślę, że z tych nazwisk kierownictwo partii wyłoni kandydata.
Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło wewnętrzny sondaż. Mają na nim się znaleźć nazwiska pani, senatora Jarosława Obremskiego oraz wojewody dolnośląskiego. Coś z tego sondażu wynika?
Nic nie wiem, natomiast jestem przekonana, że ostatecznie nie sondaż będzie decydował o tym, kto będzie kandydatem w konkretnym mieście. Sondaż jest tylko podpowiedzią, a kto jest najlepszym kandydatem decydują inne rzeczy. W przypadku Wrocławia, jeżeli mówimy o Jarosławie Obremskim czy Mirosławie Stachowiak-Różeckiej, znaczenie będą miały też ewentualne decyzje związane ze współpracą w trakcie wyborów samorządowych z naszymi koalicjantami. Jarosław Obremski jest związany od niedawna z Jarosławem Gowinem.
Trzy lata temu walczyła pani z Rafałem Dutkiewiczem i w drugiej turze minimalnie przegrała. Dlaczego pani chciałaby znów kandydować?
Gdy sobie przypomnimy kampanię sprzed 3 lat i mój program to okazuje się, że on jest ciągle aktualny. Niestety, moim zdaniem Rafał Dutkiewicz 3 lata zmarnował - nie widać żadnych zmian w najbardziej newralgicznych sprawach dotyczących życia wrocławian, jak choćby kwestia komunikacji publicznej. Najbliższy przykład, na który ostatnio zwróciłam uwagę - Rafał Dutkiewicz opowiada, że walczymy we Wrocławiu ze smogiem, nawet rozważa zakaz wjazdu starych aur do centrum. Tymczasem zachęcam do zajrzenia na stronę MPK i sprawdzenia, jak wygląda specyfikacja na zakup autobusów dla wrocławskiego MPK. Wszystko wskazuje na to, że kupimy przestarzałe i nienowoczesne autobusy - to jest właśnie ta obłuda, którą uprawia Rafał Dutkiewicz. We Wrocławiu nastał czas na uczciwą rozmowę. Wrocław potrzebuje zmiany myślenia o mieście, skierowania uwagi na sprawy mieszkańców, porzucenie gigantomanii. To nie jest kwestia, że ja zagwarantuję zmiany. Mogę powiedzieć, że moja wizja jest spójna, konsekwentna i będzie kontynuowany program wyborczy z 2014 roku. Jestem przekonana jednak, że taką zmianę, na którą czekają mieszkańcy Wrocławia, jest w stanie przeprowadzić każdy potencjalny rozważany kandydat wywodzący się z Prawa i Sprawiedliwości.
Aleja Wielkiej Wyspy, według projektu obecnego, na który jest przetarg - tylko po jednym pasie w jednym kierunku, bez linii tramwajowej. Dobrze czy źle?
Bez tramwaju - oczywiście, że źle.
Budowa nowej hali sportowo-widowiskowej. Rafał Dutkiewicz chce zostawić projekt do decyzji nowego prezydenta. Budować czy nie?
Moim zdaniem Wrocławiowi brakuje sportowej hali widowiskowej - rzeczywiście. Ale najpierw trzeba się zorientować, jak wygląda nasza sytuacja budżetowa. W dokumencie budżet Wrocławia jest jasny, ale od lat Rafał Dutkiewicz prowadzi taką politykę, że w wielu spółkach dług jest ukryty. Dlatego trzeba się zorientować, na co będzie nas stać. Moim zdaniem absolutnym priorytetem jest przede wszystkim komunikacja miejska, postawienie na nogi MPK, inwestowanie w nowoczesne autobusy, które smogowi będą zapobiegać, linie tramwajowe i przekonywanie mieszkańców, że warto z komunikacji miejskiej korzystać.
Uchwala antysmogowa - pani zdaniem to właściwy balans między ochroną powietrza, a możliwościami finansowymi gmin i mieszkańców?
Właśnie przed chwilą wyciągnęłam dobry przykład - uchwała to nie wszystko. Prezydent Wrocławia, niezależnie kto nim będzie, może dać przykład i decydować o pewnych rzeczach, które wchodzą w ten projekt - jak zakup nowoczesnych autobusów hybrydowych, które sprawią, że smogu wywoływanego pojazdami komunikacji miejskiej nie będzie. Gdy idzie o paleniska - przyszły prezydent Wrocławia musi również rozważyć wsparcie dla tych, których nie stać na droższy opał - żeby motywacja do wymiany pieca była większa.
Jarosław Obremski. Czy to dobry kandydat na prezydenta Wrocławia?
Jarosław Obremski wszedł na drogę dobrej zmiany, dołączył do naszej drużyny, jednak przez lata był wiceprezydentem Wrocławia - zarówno za czasów Bogdana Zdrojewskiego, jak i Rafała Dutkiewicza i był aktywnie w politykę zaangażowany i zgadzał się na nią - wtedy jej nie kwestionował. Ja od lat mówię, że ostatnie lata rządów Rafała Dutkiewicza nie były dobre. W związku z tym wątpliwość jest następująca - czy on biorąc udział w kreowaniu tej rzeczywistości, którą mieliśmy w ostatnich latach we Wrocławiu, jest w stanie ją porzucić i wprowadzić we Wrocławiu zmianę radykalną, której potrzebują mieszkańcy. Powiem tak, jak wcześniej - absolutnie każdy kandydat wyłoniony z grona Prawa i Sprawiedliwości - czy to Paweł Jaroch, czy Paweł Hreniak, czy Marcin Krzyżanowski, może w kampanii liczyć na moje wsparcie, bo daje pewność, że Wrocław będzie zmieniany. Pytanie o Jarosława Obremskiego jest pytaniem do niego - czy jest w stanie oderwać się od polityki, którą wcześniej realizował.
Co przemawia za pani nazwiskiem?
Nie za bardzo mam ochotę w tej chwili na autopromocję. Jeśli zacznie się kampania, to oczywiście przedstawię swój konkretny program i argumenty, które będą mówiły, że warto na mnie zagłosować. Dzisiaj mogę powiedzieć tak - warto głosować na kandydata na prezydenta, którego przedstawi Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ to będzie gwarancja dobrej zmiany we Wrocławiu.
Zmieńmy temat. Dzisiaj spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z przewodniczącym PKW Wojciechem Hermelińskim. Chodzi o zmiany w ordynacji samorządowej, które zdaniem Hermelińskiego "świadczą o lekceważeniu PKW i wkraczaniu w system rządowy". Zgadza się z tym pani jako były samorządowiec?
Pytanie, czy wkraczanie w rządowy system samorządowy, czyli taki, jaki funkcjonuje w wielu krajach, jest lekceważeniem. Nie, to wybór doktryny - decydujemy się na taką, a nie inną. Potrzebujemy zmian w ordynacji wyborczej, bo prawie 5 mln głosów - na wszystkich szczeblach w poprzednich wyborach, to były głosy nieważne. To powoduje, że mamy problem i warto ordynację zmieniać. Zależy nam na uczciwych i transparentnych wyborach. Chcę zwrócić uwagę na inną rzecz, która również została zmieniona - we Wrocławiu bardzo to odczuwaliśmy. Jest to zmiana dotycząca szefowania komisji rewizyjnej - ta komisja będzie w rękach i pod kontrolą opozycji - czyli to opozycja będzie mogła realnie nadzorować, zwracać uwagę i rewidować te obszary funkcjonowania gminy, co do których ma wątpliwości. Do dzisiaj to była zupełna fikcja - przewodniczącym komisji rewizyjnej był człowiek od Rafała Dutkiewicza, większość tej komisji mieli radni Rafała Dutkiewicza, więc propozycje rewidowania jakiś spraw były kompletnie abstrakcyjne.
Temat, który budzi duże kontrowersje - m.in. Jarosław Gowin mówi, że należałoby zrobić krok w tył. Czy głosowanie korespondencyjne powinno być zachowane czy nie?
Z tego co wiemy, pan marszałek Karczewski uprzedził, że na etapie, na którym się teraz ustawa znajduje - czyli w Senacie, na pewno jeszcze raz tę sprawę przedyskutują senatorowie. Wydaje mi się, że rzeczywiście - głosowanie korespondencyjne jest pewną wartością naszych czasach, ale miejmy z tyłu głowy nieważne głosy w poprzednich wyborach. Sporą grupę nieważnych głosów stanowiły głosy korespondencyjnie. I warto dyskutować. Być może znajdziemy sposób, w którym uszczelnimy system głosowania korespondencyjnego - wtedy warto do zagadnienia wrócić.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.