Świeradów Zdrój: Czekał 10 lat na mieszkanie. Dostał lokal... bez łazienki
W mieszkaniu nie ma bowiem łazienki ani możliwości by ją zbudować. Marcin Moroz kiedy otworzył drzwi, nie mógł uwierzyć własnym oczom:
- Nie ma łazienki, nie ma jak się wykąpać. Nie ma jak zadbać o higienę własną. W ogóle nic. Nie ma też sposobu, żeby to tam zainstalować. Jestem w kropce.
Burmistrz Świeradowa Zdroju Roland Marciniak rozkłada ręce:
- Lokal jest w starym budownictwie przedwojennym jeszcze. Innego na dzisiaj nie posiadamy. Oczywiście w przyszłości mam nadzieję, że szybko nam się uda zorganizować taki lokal w pełnym standardzie.
Budynek, w którym wskazano niepełnosprawnemu mieszkanie i tak ma iść do rozbiórki. W ciągu dwóch lat ma przestać istnieć. Burmistrz podkreśla, że chciał wyjść naprzeciw niepełnosprawnemu, który z racji swojej sytuacji rodzinnej nie chce i nie powinien mieszkać dłużej z bliskimi.
Roland Marciniak obiecał, że postara się wskazać Marcinowi Morozowi inny lokal w ciągu najbliższych miesięcy. W tej chwili samorząd takim nie dysponuje.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.