W Lwówku Śląskim lekcje odbywają się w... piwnicy
W byłym gimnazjum w Lwówku Śląskim sale lekcyjne zostały zorganizowane w piwnicy. Nie jest to średniowieczna piwnica, ale widać na ścianach jakieś instalacje. Światło dzienne wpada przez takie niewielkie prostokątne okna znajdujące się kilka centymetrów nad poziomem gruntu. Ławki są postawione nie w rzędach, a tak jak pozwalało miejsce. Ściany są białe, jest czysto.
Uczniowie czekający na lekcje mają tu rzeczywiście trudne warunki. Kiedy siadają pod ścianami trudno jest nawet przejść miedzy nimi. Władze zapewniają, że jest to rozwiązanie tymczasowe. Do kiedy potrwa? Będziemy o tym mówić.
Władze gminy nie zdołały znaleźć wykonawcy w pierwszym przetargu na przebudowę obiektu Prace przy przebudowie szkoły i dostosowaniu jej do potrzeb najmłodszych uczniów trwają więc nadal. Młodzież musi korzystać z pomieszczeń tymczasowych przyznaje burmistrz Mariola Szczęsna:
Dolnośląski kurator oświaty, Roman Kowalczyk mówi, że lekcje nie powinny się odbywać w piwnicy. Jak podkreśla warto się w podobnych przypadkach przyglądać, czy nie można np. niektórych zajęć zorganizować w innej szkole. Kurator dodaje, że do sprawy trzeba podchodzić zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem. Muszą być więc zgody sanitarne na prowadzenie lekcji w piwnicy, muszą być wyznaczone drogi ewakuacyjne (a burmistrz Mariola Szczęsna zapewnia, że są) i trzeba zrobić wszystko, by sytuacja jak najszybciej wróciła do normalności.
- Jeśli zajęcia odbywają się w godnych warunkach i to tylko tymczasowo w piwnicy, to trzeba kibicować, by remont się jak najszybciej skończył – mówi kurator.
Burmistrz Szczęsna wskazuje, że nie dostała rządowego wsparcia na przebudowę szkoły, nie licząc 120 tysięcy złotych na wyposażenie klas, co dodatkowo komplikuje sytuację. Umówiła się jednak w ministerstwie edukacji na rozmowy w tej sprawie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.