Zarząd województwa nadal chce odwołać dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu
To już kolejny akt usuwania Krzysztofa Mieszkowskiego ze stanowiska. Decyzję podjął zarząd województwa, który zarzuca dyrektorowi Teatru Polskiego we Wrocławiu znaczące przekroczenie budżetów paru premier. Jednak minister kultury Bogdan Zdrojewski chce, by - dla dobra teatru - Mieszkowski nie przerywał pracy w połowie sezonu.
Zdrojewski tak o tym mówił przed dwoma tygodniami w rozmowie z nami:
- Zarząd wystąpił o odwołanie dyrektora Mieszkowskiego. Podał określone uzasadnienie. Ja tego uzasadnienia nie zanegowałem, ale uznałem, że nie jest ono na tyle ważne, aby dokonywać zmiany w trakcie sezonu. Mało tego. Dzieje się to w trakcie przygotowań dwóch ważnych spektakli realizowanych przez takich reżyserów jak Jerzy Jarocki i Krystian Lupa. Gdy słyszę od nich, że jeśli dyrektor odejdzie, to oni nie będą robić tych przedstawień, to karany będzie nie dyrektor, a publiczność. I tego muszę bronić. Dokonałem więc oceny mówiąc, że dyrektora Mieszkowskiego proponuję zatrzymać do końca realizacji tych przedsięwzięć.
Teraz zarząd województwa chce wysłać ministrowi pisma od związków zawodowych artystów. - Wrocławska "Solidarność" nie wydała żadnej opinii, podobnie jak ZASP - powiedziała Polskiemu Radiu Wrocław rzeczniczka marszałka województwa Marta Libner.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.