Rozmowa Dnia z Astany z marszałkiem Cezarym Przybylskim [POSŁUCHAJ]
Całkowity zakaz palenia węglem oraz drewnem we Wrocławiu i miejscowościach uzdrowiskowych na Dolnym Śląsku. To najważniejszy zapis w projekcie uchwały antysmogowej. Dokument jest właśnie w trakcie konsultacji społecznych. Nowe przepisy mają obowiązywać od 2024 roku, ale marszałek województwa Cezary Przybylski przyznaje w Rozmowie Dnia Radia Wrocław, że ten termin jeszcze może ulec zmianie. Podstawowe założenia uchwały pozostają bez zmian, choć być może zostaną dopisane odstępstwa:
- Może pojawić się zapis, że nie może być to podstawowe źródło ciepła. Jeżeli drewno będzie wysezonowane, to być może ta uchwała może dopuszczać spalanie go w kominkach - tłumaczy marszałek Przybylski.
Dokument trafi pod obrady wojewódzkich radnych jesienią.
- W tej chwili dyskutujemy nad ostatecznym kształtem tej uchwały. Absolutnie chcemy to zrobić jesienią. Jeżeli te konsultacje wskażą, że trzeba o dwa lata wydłużyć czas wymiany pieców, to sejmik województwa powinien na to pójść - mówi Cezary Przybylski.
Zakaz ogrzewania odpadami węglowymi ma obowiązywać już od 1 stycznia 2018 roku.
Posłuchaj całej rozmowy:
Dzisiaj rozmowa specjalna - prosto z Astany, z Kazachstanu, gdzie trwa światowa wystawa Expo. Wczoraj mieliśmy już okazję trochę pozwiedzać. Coś się Panu spodobało szczególnie?
Budzi i podziw, i robi olbrzymie wrażenie rozmach Expo 2017 - to, co państwo kazachstańskie zrobiło.
Bo to trudno mówić o samych obiektach. Powstała nowa dzielnica miasta.
Nowa dzielnica miasta, piękna przestrzeń wystawowa. Ona zostanie, ale jest później kwestia - co po Expo.
Na Expo jest pawilon polski i w nim sekcja dolnośląska. Jest stanowisko Huty Julia i ceramika bolesławiecka, bo to jeden z celów - cel turystyczny - zachęcić do przyjazdu do nas na Dolny Śląsk.
Zachęcić i jestem naprawdę pod wrażeniem. Jestem zbudowany ilością odwiedzających stoiska i Julii, i zakładów ceramicznych. Cieszy się to ogromnym zainteresowaniem. Z rozmów, które tam prowadziłem wynika, że to zainteresowanie jest ciągłe. Wiele ludzi jeździ po Expo - to po pierwsze. Po drugie zwiedza stoiska polskie, a tak naprawdę pytają również - gdzie leżymy, co robimy, jak dojechać, jakie atrakcje turystyczne. Na Expo zawsze jest grupa biznesu...
Do biznesu zaraz przejdziemy, ja jeszcze chciałbym zostać chwilę przy turystyce, bo pozwiedzałem wczoraj inne stoiska, innych krajów. Mało innych krajów stawia na regionalizmy, typowe produkty z danego obszaru. My - tak.
I to właśnie w naszych stoiskach zawsze przyciąga mnóstwo zwiedzających. I osoby dorosłe, ale przede wszystkim dzieci siadają, malują tą ceramikę. Próbują coś narysować na szkle, próbują z tych przepięknych kryształków stworzyć mozaikę. Oni to zapamiętują. W trakcie tych warsztatów prowadzone są rozmowy, pokazywany jest Dolny Śląsk. To musi przynosić efekty.
Tutaj na miejscu także są przedsiębiorcy z Dolnego Śląska. Już za moment rozpoczyna się polsko-kazachstańskie Forum Gospodarcze. To jest właściwy kierunek dla naszego biznesu, biznesu dolnośląskiego?
Zdecydowanie tak. Tu są olbrzymie możliwości - gospodarka kazachstańska, przede wszystkim jej zasoby. Oni muszą mieć technologie, których nie mają. My im możemy te technologie dać. Bardzo ważny jest czynnik publiczny, więc rola samorządu i rządu. Biznes w tej chwili przyjdzie, kiedy ma pewne gwarancje i my jako samorząd województwa i rząd powinniśmy takie gwarancje dać, bo podpisanie porozumień powoduje, że nasz przedsiębiorca łatwiej porusza się w gąszczu przepisów.
Czy będzie podpisanie takich porozumień? Rok temu w Gruzji takie dokumenty zostały podpisane i współpraca dolnośląsko-gruzińska się rozpoczęła. Mam wrażenie, że idzie całkiem nieźle. Czy tu także panowie podpiszecie tego typu dokumenty?
Jutro będziemy podpisywać. Jestem głęboko przekonany o tym, że spowoduje to to, że ta współpraca i wymiana pomiędzy regionami nastąpi. Mało tego. Ona będzie równie intensywna, jak w przypadku Adżarii, bo w tej chwili uruchamiane są loty bezpośrednie z Wrocławia do Adżarii. To spowoduje, że i łatwość przemieszczania się turystów i biznesu będzie zdecydowanie większa.
Mam wrażenie, że biznes dolnośląski tu, w Kazachstanie, zaczął się jeszcze przed porozumieniami - choćby firma Selena otworzyła fabrykę chemii niedaleko stąd. Są też inne firmy - wczoraj mieliśmy wspólnie okazję porozmawiać z przedsiębiorcami, którzy wytwarzają piece na słomę. Okazuje się, że tutaj słoma po prostu leży odłogiem i takie piece doskonale się sprawdzają. Tylko teraz jak zachęcić mieszkańców Kazachstanu, żeby inwestowali na Dolnym Śląsku?
Selena jest już od 20 lat w Kazachstanie. Prowadzi dobre interesy, jestem przekonany że inne firmy, choćby Metal Erk, który właśnie produkuje piece do spalania słomy różnej wielkości- i do domków jednorodzinnych i do publicznych.
Tak, ale często są to przemysłowe piece, po prostu np. całą szkołę albo szpital ogrzewające.
Tak, i z taką ofertą ta dolnośląska firma tutaj przyjechała.
A w drugą stronę? Czym Dolny Śląsk chce zachęcić do inwestowania u nas?
Przede wszystkim tam, gdzie są strefy, powinny powstawać mieszane firmy polsko-kazachstańskie. Ma to olbrzymią ilość plusów: na terenie Polski ta firma może łatwo się poruszać, ponieważ Polacy znają wszystkie procedury i przepisy, łatwiej im poruszać się w Polsce. Natomiast jeżeli mieszany biznes polsko-kazachstanski będzie inwestował w Kazachstanie, to z kolei Kazachowie - tutaj ta wiedza, szybkość poruszania się w przepisach, jest zdecydowanie większa. My też mamy ofertę dla studentów z Kazachstanu, których jest na terenie Wrocławia, chociażby na Politechnice - już wielu. To poznanie nowych technologi, to poznanie też naszego kraju.
Pana zaskoczyło to, że polski pawilon, cała wystawa EXPO, jest pod hasłem energii - czystej energii - a polski pawilon prezentuje węgiel i innowacyjny pomysł na niego? Nie jest to typowo ekologiczny materiał.
Myślę że te technologie będą z roku na rok tańsze i wyprodukowanie tego "czystego" węgla będzie znacznie łatwiejsze. I tu też jest olbrzymie pole do współprac - bo i Polska na węglu stoi, i w Kazachstanie złoża są ogromne. A więc wydobycie ich i przetworzenie to może być świetnie rozwijającą się gałęzią gospodarki.
To może być też rozwiązanie na smog. Trwają właśnie konsultacje projektu uchwały antysmogowej, bo ten problem jest realny.
Tak, zdecydowanie realny i tutaj mocno kibicujemy rządowi w kwestii certyfikacji paliw - bo ta certyfikacja musi być ustawowo wprowadzona, żeby w handlu rzeczywiście pojawiał się tylko węgiel ekologiczny.
Na te rozwiązania czekamy wszyscy, rząd w ubiegłym roku obiecał, że to będzie temat priorytetowy, ważny, i chyba jedynie rozwiązanie dobre to właśnie certyfikowanie i paliw, i pieców.
O piece jestem bardziej spokojny, bo te prace, które trwają, zmierzają naprawdę w dobrym kierunku. Jest jednak problem certyfikacji paliw, ale musimy pamiętać o tym, że głównym powodem zanieczyszczenia środowiska są piece w mieszkaniach.
Trwają właśnie konsultacje ustawy antysmogowej - ona jest ambitna - zakaz całkowity palenia węglem i drewnem we Wrocławiu, w miejscowościach uzdrowiskowych od roku 2024. Ma pan nadzieje, że taki projekt tej uchwały trafi już ostatecznie pod głosowanie sejmikowych radnych? Bo Wrocław mówi np. - wydłużcie nam terminy, 24 to za wcześnie, bo co jeśli właśnie teraz ktoś wymienił piec na nowy i za kilka lat musiałby zmieniać system ogrzewania?
Przede wszystkim chodzi o to, żeby ta nasza uchwała mogła być wprowadzona w życie. Są rzeczy, których nawet w wyniku konsultacji nie można zmienić. Jeśli te konsultacje wskazują jednak na to, że trzeba o dwa lata wydłużyć czas wymiany pieca to, moim zdaniem, sejmik województwa powinien na to pójść.
A te zapisy, z których pan nie ustąpi, które są kluczowe, czyli całkowity zakaz palenia węglem i drewnem na terenie Wrocławia i w miejscowościach uzdrowiskowych?
To jest kwestia czasu, technologii. Być może że za sześć, siedem lat pojawią się nowe technologie czy pojawią się inne rozwiązanie dotyczące opalania. Miasto Wrocław uzasadnia to tym, że co roku ogromną ilość pieców w mieszkaniach komunalnych wymienia, że potrzebne im jest wydłużenie tego o 2-4 lata. W tej chwili dyskutujemy nad ostatecznym kształtem tej uchwały.
Ale jesień to dalej aktualny termin przyjęcia uchwały?
Przyjęcia - tak. Absolutnie chcemy jesienią to zrobić. Jeżeli chodzi o kominki, być może pojawi się zapis mówiący o tym, że nie może to być podstawowe źródło ciepła, natomiast jeżeli drewno będzie wysezonowane, to być może okazyjnie ta uchwała może spalanie drewna w kominkach dopuścić.
I na koniec wróćmy do Astany. Widzimy tutaj przez okna te piękne budynki EXPO. To naprawdę wygląda nieźle. Tylko czy takie wystawy jak EXPO mają jeszcze sens w XXI wieku, gdzie w internecie jesteśmy w stanie zobaczyć wszystko, dopiąć każdy biznes, bez nawet osobistej wizyty?
Jeżeli popatrzymy na naszą delegację, gdzie spora grupa to przedsiębiorcy, to znaczy, że oni tego kontaktu personalnego potrzebują. Myślę, że nic nie zastąpi takiej bezpośredniej rozmowy. Ani papier ani internet nam tego nie dadzą. Poza tym w trakcie tych rozmów rozszerza się zakres. Rozmawiamy na temat wielu rzeczy. Ale również możemy szerzej powiedzieć o możliwościach i jednej, i drugiej strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.