Jelenia Góra: Prokuratura szuka winnych śmierci 3,5-letniej dziewczynki
Jak ustaliła prokuratura podwórko, a więc i trzepak należą do Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Jeleniej Górze. Jego dyrektor Jerzy Lenard mówi jednak, że miejskie służby nie montowały tam żadnych urządzeń:
Dyrektor Lenard podkreśla, że nie ma również zgłoszeń mieszkańców, że trzepak wymaga interwencji, choć przecież były do niego przymocowane sznurki, na których mieszkańcy wieszali pranie:
Pracownicy ZGLiM dokonywali jednak przeglądów urządzeń na podwórku. Prokuratura zabezpieczyła konstrukcję trzepaka do badań. Zabezpieczyła także dokumentację w pogotowiu ratunkowym, gdyż wezwana karetka na miejsce nie dojechała i w końcu ranne dziecko do szpitala odwieźli rodzice.
Śledztwo jest prowadzone w sprawie narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, poprzez utrzymanie w niewłaściwym stanie technicznym trzepaka położonego przy ulicy Powstańców Śląskich 4 w Jeleniej Górze, co spowodowało w konsekwencji śmierć 3,5-latki.
Sekcja zwłok Karolinki jest raczej formalnością, bo w szpitalu Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, gdzie była leczona, stwierdzono u niej m.in. złamanie podstawy czaszki i rozlanie wewnątrzczaszkowe mózgu.
Czytaj też:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.