EURO U-21: Polacy przegrali ze Słowacją 1:2

Dziś rozpoczęły się piłkarskie mistrzostwa Europy do lat 21. Reprezentacja Polski, która jest gospodarzem imprezy, przegrała ze Słowacją 1:2.

Spotkanie grupy A w Lublinie świetnie zaczęli biało-czerwoni, który objęli prowadzenie już w pierwszej minucie. Na skrzydle rajd przeprowadził Kędziora, dośrodkował doskonale na głowę Partyka Lipskiego, a zawodnik Ruchu Chorzów pewnym strzałem głową pokonał bramkarza rywali.

Polacy krótko cieszyli się z prowadzenia. W 20. minucie do wyrównania doprowadził Martin Valjent. Słowak z ostrego kąta trafił do siatki strzeżonej przez Jakuba Wrąbla ze Śląska Wrocław.

Do przerwy zawodnicy Marcina Dorny głównie bronili dostępu do swojej bramki. Nieźle w obronie spisywał się Jarosław Jach z Zagłębia Lubin.

Po zmianie stron znów od mocnego uderzenia chcieli zacząć Polacy. Tym razem dobrą sytuację na gola mógł zamienić Frankowski. Zawodnik, który występuje na co dzień w Jagiellonii Białystok, przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem gości.

W 75. minucie Polacy powinni prowadzić 2:1. Dośrodkowanie w pole karne Słowaków, piłka odbija się od obrońców, ląduje pod nogami niepilnowanego Karola Linettego, ale pomocnik naszej kadry postawił na siłę, nie na precyzję i strzelił niecelnie.

Niewykorzystane sytuacje się mszczą? Oczywiście. Minutę później Słowacy objęli prowadzenie. Potworny bałagan w obronie biało-czerwonych sprawił, że nasi rywale, po wydawało się niegroźnej kontrze, znaleźli się przed bramką Wrąbla. Golkiper Śląska, bez wsparcia kolegów, nie miał szans przy obronie strzału Pavola Safranko. 

Polacy mogli wyrównać, ale kapitalną interwencją popisał się Chovan. Paweł Dawidowicz główkował po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, piłka leciała w kierunku okna bramki Słowaków, ale bramkarz zdołał sparować piłkę na poprzeczkę. Chwilę później utonął w objęciach swoich kolegów, bo była to interwencja na wagę trzech puntów.

W innym meczu grupy A Szwecja bezbramkowo zremisowała z Anglią. Było to spotkanie otwarcia mistrzostw Europy U-21. Mecz rozegrano na stadionie w Kielcach.

Bliżej wygranej byli w tym meczu Szwedzi, ale nie wykorzystali świetnej okazji w 81. minucie. W końcówce meczu Jordan Pickford obronił rzut karny wykonywany przez Linusa Wahlqvista.