Radio Wrocław Kultura: nowamuzyka #11 (13.03 - 20.03)

Radio Wrocław Kultura | Utworzono: 2017-03-15 20:20 | Zmodyfikowano: 2017-03-15 20:22

Kolejne spotkanie z nowościami na naszej playliście już mocno pachnie wiosną.

SHELBY EARL – The Man Who Made Himself a Name

O tej wokalistce w Stanach bez cienia kozery mówi się jako o najbardziej czarującym głosie Seattle. „The Man Who Made Himself a Name” to tytułowa piosenka z albumu wydanego w ostatni piątek. Twórczość Shelby Earl przesiąknięta jest folkiem, ale skoro Seattle, to nie mogło zabraknąć tradycyjnej dla miasta Hendrixa, Nirvany czy Alice in Chains nerwowej, rockowej nuty.


CORY HANSON – Replica

Hanson do tej pory znany był ze swoich występów w kalofornijskim trio Wand, grającym garażowego, psychodelicznego rocka. Tuż po wydaniu ostatniego albumu grupy („1000 Days”) oraz trasie koncertowej, którą odbył u boku Ty Segalla i The Muggers, postanowił nagrać płytę solową, na której zdecydowanie odciął się hałaśliwych gitarowych sprzężeń na rzecz akustyczego grania. Płyta nazywa się „The Unborn Capitalist From Limbo”, a „Replica” najlepiej podsumowuje te spokojne pół godziny.


JOHN MORELAND – It Don't Suit Me (Like Before)

Na bazie popularności wokalisty nazywającego się Rag'n'Bone Man,  przypominamy o równie postawnym artyście. John Moreland, bo o nim mowa, początkiem maja zapowiada wydanie 4 albumu „Big Bad Luv”. Płyta nagrana została w jego rodzinnej Tulsie. Wystarczyły zaledwie trzy sesje w studiu aby przygotować materiał, którego obróbki podjął się Tchad Blake, mający na koncie współpracę z takimi tuzami jak Al Green czy Tom Waits. „It Don't Suit Me (Like Before)”, zapowiada brzmienie całości, a więc proste i surowe piosenki opowiadające (wg Morelanda) o życiu bez niepotrzebnego upiększania.


PABLOPAVO I LUDZIKI – Ostatni dzień sierpnia

Czas na polskie historie. „Ostatni dzień sierpnia” to zapowiedź ukazującego się z końcem marca albumu „Ladinola”. Ludziki tak komentują ten materiał: „(...) Ladinola to godzina muzyki umiarkowanie młodzieżowej. Tytuł jest trochę zwodniczy, choć sporo piosenek nawiązuje do muzyki latynoskiej, ale takiej już oprowadzonej po Warszawie. Nieco się zmęczyła, a smog ją upudrował po naszemu (...) To popowa płyta, zamieściliśmy na niej wiele melodii, które przy odrobinie dobrej woli można uznać za ładne. Gdyby wokalista umiał śpiewać, bylibyśmy od teraz popularni jak Eleni (…)".


VOO VOO – Środa

Najnowsza płyta Voo Voo, „7” to concept album poświęcony dniom tygodnia. Na zbliżających się koncertach, wierząc w deklarację zespołu, porządek setlisty będzie modyfikowany w zależności od aktualnego wskazania kalendarza. I choć dla lidera Voo Voo interesujący jest każdy dzień tygodnia, swoją opowieść, podobnie jak i my, zaczyna w środę (W ten środek tygodnia wystarczy być / By czuć się swobodnie / I więcej nie czuć nic).


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.