ROZMOWA DNIA: amerykanista dr Krzysztof Siwek o sytuacji w USA
W piątek Donald Trump, nowy prezydent USA, został zaprzysiężony i od razu zabrał się ostro do pracy. Już trzeciego dnia podpisał dekret, który formalnie rozpoczyna wycofywanie USA z umowy TPP, czyli Transpacyficznej Umowy o Wolnym Handlu. Trump chce również ograniczyć liczbę uchodźców, zlikwidować wizy dla niektórych państw Bliskiego Wschodu czy budować mur z Meksykiem.
Wczoraj Radio Wrocław informowało, że być może Trump w lipcu przyleci do Wrocławia. Jak polityka nowego prezydenta USA może wpłynąć na nasz kraj? O tym w Rozmowie Dnia mówił dr Krzysztof Siwek, amerykanista z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Posłuchaj całej rozmowy:
Przemysław Gałecki: Donald Trump jest Prezydentem Stanów Zjednoczonych od tygodnia? Któraś z jego decyzji Pana zaskoczyła?
dr Krzysztof Siwek: Na pewno taką zaskakującą decyzją, jeśli chodzi o skalę jego zaangażowania jest zapowiedź budowy muru na granicy meksykańsko – amerykańskiej. Pamiętamy, że dużo na ten temat mówił w czasie swojej kampanii wyborczej. Niewielu komentatorów spodziewało się, że tak szybko będzie, już jako prezydent, podejmował formalne decyzje w tej sprawie. Widać, że stara się sprawić wrażenie polityka konsekwentnego, takiego, który spełnia obietnice, nawet te, uważane przez liberalny establishment amerykański, za radykalne.
I tutaj jest konkret, już można rozpoczynać inwestycję, nawet w kampanii mówił, że to Meksykanie za swoje pieniądze wybudują ten mur.
Czemu, oczywiście, Meksykanie zaprzeczają. Mówią, że oczywiście Stany Zjednoczone mogą to robić, ale nie za nasze pieniądze.
Teraz Trump powiedział, ok, my to pokryjemy, ale odbijemy sobie na dotacjach dla Meksyku.
Myślę, że kwestie nielegalnej imigracji do USA trzeba by ująć w nieco szerszym kontekście jeśli chodzi o stosunki handlowe.
Do tego jeszcze wrócimy. Chciałem dopytać o bezpieczeństwo, Donald Trump zapowiedział cały pakiet bezpieczeństwa. Mówił o ograniczeniu uchodźców, tylko że USA przyjmuje bardzo mało uchodźców. Trump tłumaczy to kwestiami bezpieczeństwa. Kontrola jednego uchodźcy w USA trwa nawet 18 miesięcy.
To prawda, ale trzeba też spojrzeć na to z perspektywy amerykańskiej, takiej, który stara się zwrócić uwagę na ten walor bezpieczeństwa. Związany z nieuprawnionym napływem ludności z zewnątrz, w tym też takich, którzy mogą być zagrożeniem. Trump stara się podejmować decyzje, które miałby bardzo wyrazisty wymiar polityczny i powiedzmy szczerze, także propagandowy. Stara się budować swój wizerunek prezydenta, która bezpieczeństwo Amerykanów stawia na pierwszym miejscu.
Stąd też pomysł, aby zlikwidować wizy dla państwa bliskiego wschodu.
Tak jest to jeden z pomysłów administracji państwa. Najbliższe tygodnie i miesiące przyniosą nam odpowiedź na to jakie są zamiary, plany tej administracji. W tym momencie operamy się na samych decyzjach prezydenta Trumpa.
Słyszymy też o planach powrotu do kwestii więzień.
To jest związane z zapowiedzią, na razie niepotwierdzoną oficjalnie, czyli wróceniu do sojuszy z krajami Bliskiego Wschodu. Nie mówimy tutaj o Izraelu, ale o takich krajach jak np. Egipt. Jeżeli chodzi o stosunki z tym krajem wcześniejszych administracji, były one dość zdystansowane. Jeśli chodzi o deklaracje nominatów prezydenta Trumpa, widać, że zapowiedzi idą do zacieśniania współpracy w chociażby zwalczaniu terroryzmu.
Wspominał Pan gospodarkę, faktycznie Donald Trump już 3 dnia podpisał dekret, który formalnie wycofuje USA z trans pacyficznej umowy o wolnym handlu, umowa, która miała stanowić przeciwwagę dla rosnącej potęgi Chin.
To jest rzecz znamienna, że w trakcie forum ekonomicznego w Davos, Chiny zadeklarowały w sposób bezpośredni, że jeżeli USA zdecyduje się na wycofanie z układu o wolnym handlu, to Chiny mogą czuć się zmuszone by miejsce Stanów Zjednoczonych, jako organizatora przestrzeni gospodarczej w Azji Wschodniej, zająć. To jest zapowiedź wkroczenia Chin na arenę międzynarodową w wymiarze znacznie bardziej zaangażowanym.
Chiny mówią, że wojna gospodarcza nikomu nie będzie służyć.
Oczywiście, tym bardziej, ze oba kraje są świadome wzajemnych relacji gospodarczych, które te kraje łączą.
Wczoraj Radio Wrocław, jako pierwsze, informowało, że Donald Trump być może odwiedzi Wrocław w lipcu w ramach forum państw Trójmorza. Czy to jest możliwe?
Formalnie zaproszenie do Białego Domu nie zostało wysłane. Teraz czekamy na reakcję polskie dyplomacji i musimy czekać na odpowiedź Donalada Trumpa. Pytanie czy on, rozchwytywany, jako przywódca wielkiego mocarstwa zdecyduje się poświęcenie czasu na udział w tej imprezie?
Ale czy uważa Pan to za prawdopodobne, może nie do samej Polski, ale na spotkanie 12 głów państw Trójmorza?
Jest to możliwe,. Przede wszystkim w kontekście zgromadzenia głów państw naszej części kontynentu. Trudno oczekiwać pozytywnego rezultatu gdyby to była inicjatywa czysto Polska.
Dzisiaj premier Wielkie Brytami wylatuje do Stanów Zjednoczonych będzie pierwszym gościem zagranicznym Donalda Trumpa. Wielka Brytania liczy na dwustronną umowę gospodarczą, zwłaszcza po Brexitcie.
Dla Trumpa to przede wszystkim sygnał jakie będę priorytety w relacji z Europą. Widać wyraźnie, że jego zaangażowanie będzie koncentrowało się na stosunkach strategicznych z Wielką Brytanią. Z kolei Wielka Brytania jeśli nie będzie miała dostępu do rynku europejskiego chce zawalczyć o rynek amerykański.
O Trumpie mówimy dość negatywnie, może widzi Pan jakieś pozytywy i co one mogą oznaczać dla Polski?
Jeżeli chodzi o pozytywy. Na pewno jest to istotna zmiana jeżeli chodzi o pewne paradygmaty. Jest to inne spojrzenie na sprawy zagraniczne. Mówiliśmy o Forum Państw Trójmorza. Jest to szansa na zwrócenie Stanów Zjednoczonych na kwestie Unii Europejskiej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.