Niezwykłe zdjęcia z niezwykłymi psami
Maj z piłeczek tenisowych, luty z kartonów, a wrzesień ze starego fotela. Radio Wrocław obserwowało niezwykłą sesję zdjęciową do kalendarza – cyfry oznaczające miesiące zostały stworzone z najróżniejszych przedmiotów, a, co ważniejsze, bohaterami sesji są psy bite, głodzone, nad którymi znęcali się właściciele. Życie uratowała im Fundacja 2plus4 i znalazła dla czworonogów nowy dom. Katarzyna Garbacz przygarnęła Liskę, która w kalendarzu będzie styczniem.
- Jak zobaczyłam ją po raz pierwszy na zdjęciu, to po prostu się zakochałam. Wiedziałam, że to będzie ona, żaden inny pies, nawet jakby miał nie wiadomo jakie rodowody. Jest najukochańsza i jest nasza - mówi właścicielka Liski.
- Praca ze zwierzętami jest ciężka, ale z takimi, które dalej boją się ludzi to prawdziwe wyzwanie – mówi projektant scenografii Oskar Podolski:
- Nam się w pewnym momencie po prostu łamały serca. Było trzęsienie łapek... Musieliśmy wyczekać, oswoić... Wydaję mi się, że to była jedna z najtrudniejszych sesji w moim życiu - mówi Oskar Podolski.
Psy pozują do zdjęć niczym zawodowi modele. Radio Wrocław wzięło udział w tej sesji, gdzie z obiektywem mierzył się m.in. Amstaf o imieniu Keira:
- Pies był głodzony przez wiele miesięcy. Normalna "rodzina", teoretycznie powinno być wszystko dobrze, wszyscy dobrze wyglądający, wszyscy normalnie jedli, normalne mieszkanie i pies, który chodził zagłodzony - tłumaczy historię Keiry Ireneusz Czerniejewski, prezes fundacji.
Kalendarz trafi do sprzedaży jeszcze przed świętami. Może to dobry prezent pod choinkę?
Dochód z kalendarzy zostanie przeznaczony na dalszą działalność fundacji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.