Adam Matysek - nowy dyrektor sportowy Śląska gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław
8 miejsce w tabeli, ale dalej bez błysku, a przede wszystkim - bez tłumów na trybunach. Do tego cały czas trwają poszukiwania nowego właściciela dla klubu. W takiej sytuacji władze w klubie obejmują nowi
ludzie. Krzysztof Hołub został prezesem Śląska Wrocław, a nowym dyrektorem sportowym Adam Matysek. Skąd pomysł, by piłkarskie korki i rękawice zamienić na garnitur i krawat? Były reprezentant Polski i były bramkarz Śląska o 8.30 był gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław.
Od kogo przyszła propozycja?
To było proces długofalowy. Cieszę się, że osoby zarządzające Śląskiem zdecydował się mi się zaufać.
23 lata temu grał Pan ostatni raz w Śląsku. Ale piłka nożna to wielki stres - szczególnie dla byłego piłkarza, który z ławki nie może pomóc drużynie.
Jak grałem stres był bardzo duży - występy w Lidze Mistrzów, Bundeslidze czy kadrze to ogromny sttres fizyczny i psychiczny - nie zrozumie tego ktoś, kto go nie przeżył. Te doświadczenia na pewno mi się przydadzą.
Teraz stres będzie inny?
Będzie w innej formie - bo nie będę na pierwszych stronach gazet. Klub jest ważniejszy niż moja osoba.
Długo się Pan wahał?
Po trzydniowym namyśle zdecydowałem, że warto spróbować.
Mimo że być może to praca tylko na pół roku - do końca sezonu? Miasto głośno mówi o tym., że chce sprzedać klub.
Nie chcę się wypowiadać na temat właścicieli czy przyszłych właścicieli, to nie moja rola. Ja muszę zająć się teraz zespołem.
Co Pan zamierza zrobić w Śląsku?
Wszystko dopiero poznaję od środka. Wczoraj rozmawialiśmy z nowym prezesem i pracownikami. Na pewno strona sportowa i marketing - by drużynę wyeksponować w mieście. Będąc przez rok we Wrocławiu niemal nie widziałem śladów Śląska w mieście. Mamy kilka pomysłów, jak zapełnić stadion. To problem, który zostanie rozwiązany.
Proporcje obcokrajowcy-Polacy w Śląsku powinny być inne?
Te czasy, kiedy jeden zawodnik występował w klubie 2-5, a nawet 10 lat dawno się skończyły. Dzisiaj piłka, tak jak życie, gna szybko i tego procesu już nie da się zatrzymać. Zawodnicy mają inną mentalność i już nie przywiązują się tak bardzo do barw klubowych.
Będziecie z trenerem Rumakiem zgranym duetem?
Zdecydowanie. Nauczyłem się na zachodzie, że współpraca trener-dyrektor sportowy powinna być ścisła. Obecność na wyjazdach, obozach, treningach - to mój obowiązek, będę chciał to wdrożyć
Jakie cele sobie stawiacie?
Na dziś - pierwsza ósemka. Są trzy mecze we Wrocławiu - Legia, Pogoń, Arka i wiele punktów do zdobycia jeszcze przed świętami.
Trener Rumak to odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku?
Myślę, że tak. Nawet przegrany 0:3 mecz z Lechem był bardzo otwarty i nie wyglądał źle w wykonaniu naszych piłkarzy.
Tadeusz Pawłowski być może zostanie szefem akademii piłkarskiej Śląska.
Znamy się bardzo długo i nasze relacje były bardzo dobre. Wyjeżdżając do Niemiec złapałem poważną kontuzję - pierwszy telefon, jaki wykonałem, był do trenera Pawłowskiego.
Jaki będzie wynik w najbliższym meczu z Legią?
Unikam typowania. Chciałbym, żeby drużyna porwała kibiców, którzy - mam nadzieję - licznie przyjdą na stadion.
POSŁUCHAJCIE CAŁEJ ROZMOWY:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.