Ćwiczenia ratownicze na poligonie we Wrocławiu (ZDJĘCIA)
Działania ratownicze po wybuchu gazu w budynku, poszukiwanie przez ratowników i psy ratownicze osób poszkodowanych, uwalnianie osób z płonącego pojazdu – m.in. te działania mogliśmy zobaczyć w ramach III medialnej międzynarodowej konferencji naukowej ,,Współpraca administracji ze służbami mundurowymi w procesie podejmowania decyzji w sytuacjach zagrożeń". Choć to tylko ćwiczenia, to i tak nie obyło się bez adrenaliny i pełnego skupienia.
Romuald Grodzki, kierownik zakładu działań kryzysowych Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu przyznaje, że przede wszystkim liczy się koordynacja:
- Ponadto zachowanie tłumu, ratownik ratuje jedną osobę a obok krzyczą "dlaczego ją ratujesz. Tutaj mój narzeczony, narzeczona, matka leży. Czemu jej nie ratujesz?" Ratownik ma wcześniejsze rozeznanie, kto w jakim stanie jest - tłumaczy Romuald Grodzki.
Doktor Beata Zysiak-Christ z Wydziału Nauk o Bezpieczeństwie i opiekun koła naukowego działającego w szkole twierdzi, że te akcje są niezwykle ważne. Dzięki temu w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, ryzyko popełnienia błędu staje się dużo mniejsze:
- Jestem po to, żeby koordynować te działania, ale również oceniać i dokonywać później analiz. Po każdym pokazie, po każdych warsztatach, po każdym szkoleniu dokonujemy takiej analizy, sprawdzamy co było źle - mówi Beata Zysiak-Christ.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.