Nasza kadra zagra dziś we Wrocławiu ze Słowenią

Towarzyskim meczem ze Słowenią piłkarska reprezentacja Polski zakończy występy w 2016 r. Mecz odbędzie się dziś we Wrocławiu, a selekcjoner zwolnił z gry Roberta Lewandowskiego, Kamila Glika i Łukasza Piszczka.

Szanse na występ ma dwóch zawodników z regionu. To urodzony w Kamiennej Górze Damian Dąbrowski i pochodzący z Ząbkowic Śląskich Piotr Zieliński.

Adam Nawałka nie ma wątpliwości, że zmiennicy postarają się, by te nieobecności nie rzucały się w oczy:

- Dla każdego z zawodników powołanych na mecze reprezentacji Polski to na pewno zaszczyt, honor, pełna determinacja co do meczów. Do tej pory nie musiałem nikogo dodatkowo mobilizować zawodników. Wszyscy chcemy, by polski futbol prezentował się jak najlepiej - tłumaczy Nawałka.

Bartosz Bereszyński podkreśla natomiast, że udział w zgrupowaniu to bardzo cenna możliwość nauki od najlepszych, przede wszystkim Roberta Lewandowskiego:

- Robert w większości przebywa gdzieś w polu karnym w granicach bramki. Robert, swoim też ustawieniem, dużo wygrywa. Czasami kiedy wydaje mi się, że jestem dobrze ustawiony, ta piłka spada tam gdzie on jest, dlatego trzeba być skoncentrowanym. Na pewno wiele można się nauczyć, przede wszystkim z ustawienia - mówi Bereszyński.

Kamil Wilczek podkreśla natomiast, że udział w zgrupowaniu to możliwość nauki od najlepszych:

- Dla mnie jest to wyróżnienie być w silnej reprezentacji. Cieszę się, że mogę tutaj być, czekam na swoją szansę, ale podchodzę do tego spokojnie. Rywalizacja jest bardzo duża. Muszę udowadniać z każdym przyjazdem tutaj swoją wartość i pokazywać się z jak najlepszej strony - tłumaczy Wilczek.

Zdaniem naszego selekcjonera Słowenia to zespół podobny, do tych z naszej grupy w eliminacjach:

- Zależało nam na mocnym, dobrym przeciwniku. Z pewnością futbol Słoweńców przypomina ten ekipy z Czarnogóry. Cieszę się że będziemy mogli rozegrać mecz z dobrym przeciwnikiem, który jest na fali - mówi trener, Adam Nawałka.

Początek towarzyskiego meczu Polska - Słowenia o 20:45.