HAITAŃSKIE VODOU WE WROCŁAWIU
Z informacji Olimpiady:
"Vodou to afrohaitańska religia transowa. Nazwa pochodzi od wyrazu vodũ, który w języku afrykańskiego ludu Fon zamieszkującego Benin i Togo oznacza niewidzialną, groźną i tajemniczą moc. Nadprzyrodzone moce, które objawiają się podczas obrzędów vodou, noszą miano lwa; nazywa się je też mistè, „misteriami”, albo po prostu lespri, „duchami”.
Haitańczycy wierzą, że duchy przybywają na ich wezwanie z Ginen, „Gwinei”, czyli mitycznej Afryki jako krainy przodków, i po słupie potomitan, stojącym pośrodku ounfò, świątyni, zstępują na ziemię. Wezwaniem dla każdego ducha jest też jego diagram vèvè – symbol misternie nakreślony przez kapłana przy użyciu mąki na ziemi wokół słupa. I jest pieśń oraz przyporządkowany mu rytm wybijany przez trzy rytualne bębny: manman, segonn i boula – najważniejszy jest ten pierwszy, „mamusia”, bo to jego synkopy wprawiają tańczących uczestników obrzędu w rytualny trans. Dopomaga w tym też dźwięk rytualnej grzechotki ason, którą potrząsa oungan, kapłan, albo manbo, kapłanka.
Jeden z etnografów nazwał vodou „religią tańczoną”, bo właśnie w czasie tańca wierni inicjowani w danej świątyni – „sługi”, zwani ounsi – zostają owładnięci przez lwa – „ujeżdżeni” przez duchy, którym są jak gdyby poślubieni.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.