Ta ostatnia akcja. Chrobry przegrał z Azotami w samej końcówce
Spotkanie od samego początku było bardzo wyrównane. Po 17 minutach obie drużyny miały po sześć bramek, ale w gorszej sytuacji byli goście. Powód? Kontuzja (palca wskazującego prawej dłoni) rozgrywającego Azotów - Piotra Masłowskiego. Mimo tej straty goście, którzy byli zdecydowanym faworytem, nie pozwoli gospodarzom dyktować warunków. Wręcz przeciwnie. To drużyna z Puław jeszcze w 25 minucie była lepsza o dwa trafienia (12:10). Do przerwy był jednak remis - 13:13.
Chrobry w drugiej połowie mocno walczył o swoje pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Po czterech minutach tej części meczu prowadził 17:15. Azoty doprowadziły potem do remisu, ale gospodarze znów - na dziewięć minut przed końcem - mieli korzystny wynik 23:21. Goście i z tego stanu potrafili doprowadzić do wyrównania. Wszystko co najważniejsze działo się w samej końcówce. Przy stanie 25:25 i 15 sekundach do końca głogowianie zgubili piłkę i Azoty wyprowadziły kontrę, która na bramkę zamienił Bartosz Kowalczyk.
Chrobry po czterech kolejkach sezonu PGNiG Superligi wciąż pozostaje bez zwycięstwa.
Chrobry Głogów - Azoty-Puławy 25:26 (13:13)
Chrobry Głogów: Stachera, Kapela – Kubała 8, Sićko 4, Krzysztofik 4, Sadowski 3, Świtała 2, Płócienniczak 1, Gujski 1, Tylutki 1, Biegaj 1, Sobut.
Azoty-Puławy: Koshovy, Bogdanov – Łyżwa 6, Prce 5, Krajewski 3, Skrabania 3, Jurecki 3, Kowalczyk 2, Sobol 1, Kuchczyński 1, Masłowski 1, Grzelak 1, Przybylski, Kubisztal, Petrovsky.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.