Zagłębie nie zdobyło Gdyni. Tylko remis z Arką
Pierwszy groźny strzał mieliśmy w 21 minucie. Gospodarze odebrali piłkę na środku boiska , a że daleko z bramki wyszedł Martin Polacek to Dariusz Zjawiński zdecydował się na uderzenie z dobrych 40 metrów. Mocnym lobem nie trafił jednak nawet w światło bramki.
W odpowiedzi w 24 minucie Zagłębie… objęło prowadzenie. Filip Starzyński dośrodkowywał z lewej strony z rzutu wolnego, a piłkę niefortunnie trącił… Michał Marcjanik. Odbita od jego nóg futbolówka zmyliła Konrada Jałochę i było 1:0 dla gości.
Chwilę później mógł być remis, bo źle wybijał Polacek co w konsekwencji doprowadziło do strzału Mateusza Szwocha z 15 metrów, ale piłka przeleciała obok prawego słupka.
Ostatnią dobrą sytuacją przed przerwą był rzut wolny Marcina Warcholaka z 37 minuty. Jego uderzenie z 29 metrów nad poprzeczką przeniósł jednak Polacek.
Po przerwie Arka zaczęło - dosłownie i w przenośni od mocnego uderzenia. W 50 minucie po rzucie z autu piłka trafiła do Miroslava Bożoka. Słowak czekał niekryty na 15 metrze z lewej strony pola karnego, złożył się do strzału z prostego podbicia i uderzenie w kierunku długiego słupka wylądowało w siatce.
Tak jak w pierwszej połowie gospodarze od razu po stracie gola mogli doprowadzić do remisu, tak teraz Zagłębie mogło odpowiedzieć niemal natychmiast. Z prawej strony dośrodkowywał Starzyński, a jego podanie w półprzysiadzie głową w stronę bramki skierował Łukasz Janoszka. Jałocha sparował piłkę na rzut rożny.
W 54 minucie 100% okazje miała Arka. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym Zagłębia piłka spadła pod nogi Adama Marciniaka. Ten miał czas, miejsce i blisko do bramki tak by idealnie przymierzyć. Zamiast tego nieczysto uderzył i fatalnie spudłował.
Po godzinie gry gospodarze w przeciągu kilku minut stworzyli dwie groźne sytuacje po wrzutkach, ale na wysokości zadanie stanął Polacek.
W 71 minucie Zjawiński skopiował swój pomysł z początku spotkania. Słowacki goalkeeper znów wyszedł z bramki (tym razem nie aż tak daleko), a napastnik Arki z 25 metrów soczyście uderzył z prostego podbicia. Jego bomba lewą nogą trafiła w prawy słupek.
Zagłębie do końca meczu odpowiedziało tylko strzałem z dystansu Jana Vlasko (75 minuta). Jałocha bez problemów odbił piłkę.
Mecz zakończył się remisem, a to że nie padł zwycięski gol to zasługa Martina Polacka. Słowak w 85 minucie obronił strzał z pięciu metrów Mateusza Szwocha.
Arka Gdynia - Zagłębie Lubin 1:1 (0:1)
Gole: Miroslav Bożok 50’ - Michał Marcjanik (sam.) 24’
Arka: Konrad Jałocha - Damian Zbozień, Dawid Sołdecki, Michał Marcjanik, Marcin Warcholak, Marcus Vinicius da Silva (87' Rashid Yussuff), Antoni Łukasiewicz, Adam Marciniak, Miroslav Bożok (77' Adrian Błąd), Mateusz Szwoch, Dariusz Zjawiński (74' Rafał Siemaszko).
Zagłębie: Martin Polacek - Dorde Cotra, Lubomir Guldan, Jarosław Jach, Arkadiusz Woźniak (67' Jan Vlasko), Łukasz Piątek, Jarosław Kubicki, Filip Starzyński, Jakub Tosik, Łukasz Janoszka (86' Krzysztof Janus), Michal Papadopulos (77' Martin Nespor)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.