Noc w Rio: Ręcznym się nie udało, ale Wojciech Nowicki zdobył brąz!
Zacznijmy od tego co działo się zanim jeszcze przewróciliśmy kartkę kalendarza. Oktawia Nowacka była o jedno strzelanie od złotego medalu w pięcioboju nowoczesnym (ostatnia konkurencja to bieg a 3 kilometry połączona ze strzelaniem). Polka dopiero na ostatnim strzelaniu straciła prowadzenie, na którym utrzymywała się od pierwszej dyscypliny pięcioboju (szermierka, pływanie, jazda konna). Szkoda tym większa, że na przedostatnim strzelaniu Nowacka zanotowała perfekcyjne pięć prób. Ostatecznie Polkę wyprzedziły Chloe Esposito z Australii - złoto i Francuzka Elodie Couvel - srebro. Więcej tutaj.
To była bardzo miła niespodzianka przed głównym daniem nocy. Polscy piłkarze ręczni rywalizowali w olimpijskim półfinale z Danią i zgodnie z przewidywaniami to był kolejny horror. Nasi szczypiorniści przegrali jednak po dogrywce 28:29. Obszerną relację z meczu przeczytacie tutaj.
Nie zwieszamy jednak głów, bo już w niedzielę Polacy zagrają o brąz z Niemcami. W finale Dania zmierzy się z Niemcami.
W cieniu spotkania szczypiornistów w finale rzutu młotem walczył Wojciech Nowicki. Zwycięzca kwalifikacji skończył decydujące zmagania na trzecim miejscu, choć długo nic na to nie wskazywało. Polak w pięciu próbach trzykrotnie spalił, a dwa zaliczone rzuty miał tylko 74,94 m. i 74,97 m - te wyniki dawał mu tylko ósme miejsce. Na szczęście w ostatnim wejściu do koła Nowicki pokazał na co go stać. Polak rzucił 77,73 m. i jak się okazało to był rezultat na brązowy medal. Złoto zdobył reprezentant Tadżykistanu Dilshod Nazarov - 78,68 m., a srebro Białorusin - Ivan Tsikhan.
To nasz dziesiąty medal w Rio de Janeiro.
Szansę na 11 krążek mieliśmy w taekwondo w wadze do 80 kilogramów. Z repasaży do meczu o trzecie miejsce dostał się Piotr Paziński. Polak przegrał jednak spotkanie o brązowy medal Azerem Miladem Beigim Harcheganim 0:12.
Z nocnych startów Polaków warto zwrócić uwagę na nasze sztafety 4x400 metrów, które w komplecie zobaczymy w finale. Polki w składzie Małgorzata Hołub, Patrycja Wyciszkiewicz, Iga Baumgart i Justyna Święty zajęły w swojej serii eliminacyjnej 3. miejsce z czasem 3:25.34. Do finału bezpośrednio kwalifikowały się 3 zespoły; wygrały Amerykanki (3:21.42) przed Ukrainkami (3:24.54). Wynik Amerykanek był najlepszym czasem I serii. W finale pobiegną też Jamajki, Brytyjki, Kanadyjki, Włoszki i Australijki.
Męska sztafeta biegła w składzie Łukasz Krawczuk (Śląsk Wrocław), Michał Pietrzak, Jakub Krzewina (Śląsk Wrocław) i Rafał Omelko (AZS AWF Wrocław) i zajęła w swojej serii eliminacyjnej 4. miejsce z czasem 2:59.58. Do finału co prawda bezpośrednio kwalifikowały się 3 zespoły, to Polacy weszli do niego jako jeden z dwóch zespołów z czasem. Najlepszy wynik eliminacji mieli Jamajczycy (2:58.29) przed USA (2:58.38) i Wielką Brytanią (2:58.88). W finale pobiegną też zespoły Botswany, Belgii, Bahamów i Kuby.
Za nami już natomiast finały sztafety 4x100 metrów. Zgodnie z oczekiwaniami wygrali Jamajczycy z czasem 37,27 sek. Mistrzowie olimpijscy biegli w składzie Asafa Powell, Yohan Blake, Nickel Ashmeade i Usain Bolt. Dla tego ostatniego to dziewiąty w karierze medal igrzysk olimpijskich. Jamajczycy obronili tym samym mistrzostwo olimpijskie z 2008 roku z Pekinu i z 2012 z Londynu.
Sensacyjnymi wicemistrzami zostali Japończycy, którzy wynikiem 37.60 poprawili rekord Azji i po raz drugi w historii zdobyli olimpijski medal w tej konkurencji po brązowym medalu w Pekinie 2008.
Jako trzeci metę przekroczyli Amerykanie, ale zostali zdyskwalifikowani za przekroczenie strefy zmian. Brązowe medale przypadły Kanadyjczykom (rekord kraju 37.64).
Za przekroczenie toru zdyskwalifikowana została też sztafeta Trynidadu i Tobago - wicemistrzów olimpijskich z dwóch poprzednich igrzysk.
Amerykanki zostały mistrzyniami olimpijskimi w sztafecie 4x100 m. Tianna Bartoletta, Allyson Felix, English Gardner i Tori Bowie wygrały w Rio de Janeiro z czasem 41.01 i powtórzyły sukces z poprzednich igrzysk. Wicemistrzyniami olimpijskimi podobnie jak 4 lata temu zostały Jamajki (41.36), a brąz wywalczyły Brytyjki z rekordem kraju 41.77. To pierwszy medal brytyjskich sprinterek w tej konkurencji od igrzysk w Los Angeles 1984, gdzie również były trzecie. Polki odpadły w eliminacjach.
Dla Amerykanek jest to 11. złoto w 21. olimpijskim finale biegu rozstawnego kobiet 4x100 m.
Poza lekkoatletycznym stadionem noc upłynęła na finałach i półfinałach gier drużynowych:
- Amerykańscy koszykarze pokonali w szlagierowym półfinale Hiszpanię 82:76. W niedzielnym finale USA zmierzy się z Serbią, która gładko ograła Australię 87:61.
- Włoscy siatkarze wygrali ze Stanami Zjednoczonymi 3:2 (30:28, 26:28, 9:25, 25:22, 15:9) i awansowali do finału igrzysk olimpijskich. Drugi mecz półfinałowy był jednostronny - Brazylia pokonała Rosję 3:0 (25:21, 25:20, 25:17).
- Niemki zostały mistrzyniami olimpijskimi w piłce nożnej. W finale turnieju pokonały Szwecję 2:1 (0:0). Niemieckie piłkarki objęły prowadzenie w 48. minucie po strzale Dzsenifer Marozsan. W 62. zrobiło się 2:0 po samobójczym golu Lindy Sembrant. Honorowego gola dla Szwedek zdobyła Stina Blackstenius (67’).
- Brytyjki po raz pierwszy w historii zostały mistrzyniami olimpijskimi w hokeju na trawie. W Wielka Brytania po karnych zagrywkach pokonała 4:3 reprezentantki Holandii, które broniły tytułu, a zarazem walczyły o trzecie z rzędu olimpijskie złoto. W regulaminowym czasie było 3:3 (2:2), a karne zagrywki Brytyjki wygrały 2:0.
- Reprezentantki USA zostały złotymi medalistkami w piłce wodnej. W meczu finałowym Amerykanki pokonały zespół Włoch 12:5 (4:1, 1:2, 4:1, 3:1).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.