Zgorzelec: Za gruby na operację?
Nasz słuchacz został przyjęty przez lekarzy na Oddział Otolaryngologiczny i rozgościł się w sali. Jak relacjonuje, po godzinie do swojego gabinetu zaprosił go ordynator.
"Stwierdził że ważę 150 kilogramów, a ich łóżko może udźwignąć maksymalnie 140 kg" - mówi.
Zostałem wiec odesłany do domu, straciłem swój czas, koszty na przygotowanie i paliwo, a pan ordynator powiedział, że nic go to nie obchodzi" - żali się chory. Ordynator Dariusz Zatoński zapewnia jednak, że nie chodziło o brak odpowiedniego łóżka, a tuszę i wymiary pacjenta. M.in otyłość szyjna niesie w czasie operacji poważne zagrożenie i dla dobra pacjenta odesłał go do Wrocławia:
Szpital nie zwróci kosztów dojazdu pacjenta do Zgorzelca. Chory we Wrocławiu będzie musiał na nowo zapisać się w kolejce na zabieg, czas oczekiwania - dwa lata.