Faworyci zaczną I ligę. Na dzień dobry Miedź Legnica zagra z Górnikiem Zabrze
W Legnicy od lat o tej porze roku słyszy się podobną historię. Zbudowaliśmy mocny zespół i chcemy bić się o Ekstraklasę. Problem jednak w tym, że po kilku tygodniach zawsze okazywało się, że te ambitne plany rozpoczynały się od falstartu i potem nie udawało się nadrobić straconego dystansu. Teraz ma być jednak inaczej.
Miedź dokonała ciekawych zmian w składzie przed nowym sezonem. Odeszło ośmiu piłkarzy - z czego najbardziej znani to Marek Gancarczyk, Tadas Labukas i Bartosz Ślusarski - ale przyszło siedmiu zawodników, którzy mają podnieść jakość zespołu. Jakie "nowe zabawki" dostał Ryszard Tarasiewicz?
Do dolnośląskiej drużyny dołączył mający ekstraklasowe doświadczenie bramkarz Łukasz Sapela. Najwięcej nowych twarzy jest w pomocy. Michał Bartkowiak to doskonale znany kibicom w regionie talent. 19-latek dawał dobre zmiany w Śląsku Wrocław, ale liczne kontuzje nie pozwoliły mu jeszcze w pełni rozwinąć skrzydeł. Kiedy Bartkowiak będzie zapędzał się do przodu, to tyły ubezpieczać może jego rówieśnik Filip Karbowy. To świeży transfer z Legii Warszawa. Młody defensywny pomocnik związał się z Miedzią trzyletnim kontraktem. Jeszcze młodszy od wspomnianej dwójki jest Karol Gardzielewicz - ma zaledwie 17 lat, który ubiegły sezon spędził w trzecioligowym Piaście Karnin. Z trzeciej ligi, tyle, że hiszpańskiej, do Legnicy trafił także skrzydłowy Oscar Martin. 28-latek w poprzednich rozgrywkach strzelił dla La Roda CF siedem bramek w 37 meczach.
Ryszard Tarasiewicz ma do dyspozycji także dwóch nowych napastników. To 29-letni Rumun Paul Batin i Słowak 23-letni Jakub Vojtus. W klubie liczą przede wszystkim na tego pierwszego, który w swoim CV miał do tej pory same rodzime kluby z czego najbardziej znanymi są CFR Cluj i Dinamo Bukareszt. Z kolei Votjus ostatnio też grał w Rumunii - w drugiej lidze w Universitatea Cluj, a wcześniej występował nie tylko na Słowacji, ale także w ligach portugalskiej i chorwackiej. Jeszcze pięć lat temu uznawany był za jeden z największych talentów słowackiej piłki, czego efektem były występy w juniorskich zespołach Interu Mediolan.
Mimo solidnych wzmocnień trener Miedzi uważa, żeby to Górnik Zabrze (z którego odeszło aż 12 piłkarzy) jest faworytem dzisiejszego meczu - "Kadrowo to wciąż ekstraklasowy zespół, dlatego to nie będzie łatwy mecz. To Górnik będzie faworytem. Ale wszystko zależy od nas. Naszym celem jest wygrywać mecze i być jak najwyżej w tabeli. Jesteśmy w grupie 5-6 drużyn, które będą się bić o awans. Nie uciekam od odpowiedzialności, trzecie miejsce nie będzie mnie satysfakcjonować. Co będzie kluczowe w pojedynku z Górnikiem Duże zaangażowanie, dyscyplina i organizacja gry. Zawodnicy muszą doskonale wiedzieć co i jak mają robić na boisku w każdym momencie. Nie będzie miejsca na partyzantkę" – mówi Ryszard Tarasiewicz i dodaje - "Motorycznie jesteśmy przygotowani naprawdę dobrze. Na ten element kładę bardzo duży nacisk, bo bez dobrego przygotowania motorycznego ciężko realizować założenia taktyczne. Wachlarz zagrań mamy bardzo urozmaicony, znaleźliśmy też odpowiedni balans między defensywą i atakiem. Liczę też na Bartkowiaka. Czy jest gotowy? Od Wrocławia dzieli nas tylko 70 km, ale wyraźnie legnicki klimat mu służy "
Początek meczu Miedź Legnica - Górnik Zabrze o 20.30
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.