Euro 2016: Kto nas zachwyci, a kto rozczaruje? Typy dziennikarzy (SONDA)
Robert Skrzyński - szef sportu w radiowej Jedynce
1. Pierwszy raz od lat jedziemy na turniej z tak mocną reprezentacją. Jak Polacy wypadną na Euro?
Oczekiwania co do występu Polaków mam duże. Wyjście z grupy jest po prostu obowiązkiem. Wiele zależy od tego na kogo trafimy w 1/8 finału, ale moim zdaniem awans do ćwierćfinału może być realnym celem dla drużyny Adama Nawałki.
2. Czy Francja sprosta wyzwaniu i podobnie jak 18 lat temu na mundialu tak i teraz na Euro zostanie najlepszą drużyną turnieju? Jeśli nie, to jaka reprezentacja zostanie mistrzem Europy?
Przyznam szczerze, że Francja nie jest dla mnie głównym faworytem turnieju. Kadra gospodarzy jest targana wewnętrznymi konfliktami. W gronie faworytów widzę Niemców czy też Hiszpanów. Chciałbym, aby w gronie drużyn walczących o wszystko byli także Polacy
3. Nie ma wielkiego turnieju bez niespodzianek, kto - poza Polską - zostanie czarnym koniem Euro?
To trudne pytanie, ale uważam, że czarnym koniem może zostać reprezentacja Belgii. Wymieniana w gronie faworytów, ale jakby w drugim szeregu. Drużyna Marca Wilmotsa to naprawdę ciekawy zespół, który stać na duży sukces.
4. Niespodzianki są jednak nie tylko pozytywne – kto będzie największym rozczarowaniem turnieju?
Nikomu nie chcę odbierać szans na dobry występ na Euro. Może Szwecja, może Portugalia, ale to trochę "wróżenie z fusów".
5. Najlepszym strzelcem Euro zostanie…(i ile strzeli bramek)
Skoro mamy awansować przynajmniej do ćwierćfinału to Robert Lewandowski Myślę, że strzeli 5 bramek.
6. Serca mamy biało-czerwone, ale każdy z nas mniej lub bardziej trzyma kciuki jeszcze za inne reprezentacje. Komu poza Polską będziesz kibicował na Euro i dlaczego?
Trudne pytanie. Pewnie będę trzymał kciuki za Chorwację, bo to drużyna, której sposób gry bardzo mi się podoba. Ale oczywiście będzie to tylko drugie miejsce na podium, bo przeżyć związanych z meczami naszej reprezentacji nie da się porównać z żadnymi innymi.
7. Dobry pomysł czy zły pomysł – jak oceniasz 24-zespołowy format Euro 2016?
Format 24 drużynowy zdecydowanie nie jest dla mnie dobry. Bardziej przekonywał mnie ten dla 16 zespołów. Fakt, że awansują z jednej grupy dwie, a z drugiej trzy drużyny może nie być do końca zrozumiały. Więcej jest też zespołów z tzw. "drugiej ligi europejskiej", a to nie może wpłynąć korzystnie na poziom całego turnieju.
Jak nasza reprezentacja wypadnie na Euro?
Bartosz Tomczak - dziennikarz sportowy Radia Wrocław
1. Wyjdziemy z grupy i powalczymy o ćwierćfinał. Naprawdę nie wyobrażam sobie, że może nas zabraknąć w drugiej fazie turnieju. Mamy najlepszą reprezentację od lat i nie mówię tylko o samej murawie, ale całej otoczce – widać, że Adam Nawałka zebrał grupę ludzi, którzy lubię ze sobą nie tylko grać, ale i przebywać. Zakładam, że wygramy z Irlandią Północną, z Niemcami będzie bardzo ciężko, a z Ukrainą uda się ugrać chociażby remis. Cztery punkty to pewniak do wyjścia nawet z trzeciego miejsca. Wierzę mocno jednak w drugą pozycję i wtedy przy starciu z drugim zespołem z grupy A możemy wskoczyć na czarnego konia i zostać na nim do końca turnieju.
2. Francuzi to mój faworyt. Chciałbym powiedzieć, że Anglia, ale wiadomo – nikt Ci tyle nie da co obiecają Ci angielskie media przed wielkim turniejem. Francja ma natomiast zespół z górnej półki na czele z Paulem Pogbą, a Antoine Griezmann też będzie w jedenastce turnieju. Dodatkowo zespół Didiera Deschampsa ma za sobą jeszcze cały kraj i łatwy terminarz. W 1/8 finału wpada na trzeci zespół z grup C/D/E, a w ćwierćfinale gra z drugą siłą grupy B (liczę, że Walia) albo F (Portugalio dasz się pyknąć Islandii i spadniesz na drugie miejsce?). Czy Ty też już rozłożyłeś przed Les Bleus czerwony dywan?
3. Islandia i Marcus Rashford. W Holandii na nazwę tego kraju zamykają okna, gaszą światło i udają, że nikogo nie ma w domu. Piłkarze z małej wyspy jak burza przeszli przez eliminacje i swoich grupowych rywali też rozstawią po kątach. Zaryzykuje, że nawet Portugalia będzie miała z nimi problemy.
Z piłkarzy stawiam natomiast na Marcusa Rashforda. Jeśli strzelasz gola w swoim debiucie w Manchesterze United w Lidze Europy, Premiership i pierwszych derbach Manchesteru, a potem potrzebujesz 138 sekund i dwóch dotknięć piłki żeby rozpocząć strzelanie w dorosłej reprezentacji to Euro weźmiesz jak swoje.
4. Hiszpania i Włochy. Mistrzowie Europy tylko dlatego, że nie zdobędą tym razem nawet medalu, a włoskiej reprezentacji po prostu najzwyczajniej w świecie nie czuje.
5. Cristiano Ronaldo. Strzeli 5 goli. Podejrzewam, że Portugalczyk nabije sobie sporą część swojego dorobku w fazie grupowej.
6. Kibicuje Anglii i małym drużynom. Kocham tę reprezentacje od dziecka, płakałem jak bóbr kiedy odpadała z wielkich imprez po rzutach karnych. Do dziś pamiętam jak ćwierćfinał Euro 2004 z Portugalią oglądałem na kolanach. Teraz chciałbym w końcu zobaczyć jak z kimś wygrywają po serii jedenastek. Poza tym trzymam kciuki za małe reprezentacje. Przede wszystkim za Islandię i Walię.
7. Zły pomysł. Euro kojarzyło mi się zawsze z bardzo pozytywnym mniejszym bratem mundialu, a tymczasem teraz dostajemy turniej w którym w fazie grupowej będziemy oglądać trzy spotkania dziennie. Ta trójka najgorzej wypada jednak w grupach, gdzie aż cztery reprezentacje zajmujące to miejsce zagrają dalej. Na dobrą sprawę jeden wygrany mecz załatwia sprawę. Nie kupuję tego formatu. 16-zespołowe Euro było idealne.
Krzysztof Marciniak - dziennikarz Canal+Sport
1. Oczekuję wyjścia z grupy, szanse na to mają aż trzy zespoły. W 1/8 finału wiele zależy od losowania, możemy np. wpaść na Francję, Anglię, ale i teoretycznie słabsze zespoły. Ćwierćfinał uznaję uznać za sukces reprezentacji Polski.
2. Francuzów uważam za faworytów turnieju, nawet biorąc pod uwagę fakt, że kilku istotnych zawodników wypadło z powodu kontuzji. Trójkolorowi mają świetnych piłkarzy, mądrego trenera i poparcie milionów kibiców. Tradycyjnie na gospodarzy łaskawszym okiem będą też patrzeć sędziowie. Jeśli nie oni to stawiam na Niemców lub Belgów.
3. Wiele zależy od definicji "czarnego konia", ale wśród zawodników wskazałbym Yannicka Ferreirę Carrasco oraz Kevina de Bruyne. Nie jest wykluczone, że wydłuży się strzelecka seria Marcusa Rashforda i on będzie jednym z odkryć turnieju.
4. Nie spodziewam się niczego wielkiego po reprezentacji Włoch. Strata Verattiego czy Marchisio oraz posucha w ofensywie nie wróży dobrze.
5. Thomas Müller - 6 goli.
6. Będę podczas Euro we Francji, więc nie mam nic przeciwko by gospodarze grali w turnieju jak najdłużej, byle nie kolidowało to z planami Polaków :)
7. Nie jestem zwolennikiem tak rozbudowanego turnieju. Format z 16 zespołami bardziej mi się podobał.
Kto zostanie mistrzem Europy?
Piotr Pietraszek - dziennikarz sportowy Radia Wrocław
1. Mam nadzieję, że nie szybko ;) Ćwierćfinał jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Jeśli będzie więcej, Nawałka i Lewandowski zostaną pewniakami do triumfów we wszystkich możliwych plebiscytach za 2016 rok.
2. Ściany pomagają gospodarzom to fakt, pytanie tylko, czy sami gospodarze będą potrafili sobie pomóc. Ostatnio na dużych imprezach Francuzi byli dla siebie sami najgroźniejszymi przeciwnikami. Ale to już chyba niechlubna przeszłość. Mistrzem Europy według mnie zostanie ktoś z czwórki: Francja, Anglia, Niemcy, Belgia.
3. Belgia. Do dwóch razy sztuka. Nie udało się na ostatnim Mundialu, uda się na EURO 2016?
4. Mam nadzieję, że nikt z naszych oraz, że nie sędziowie w decydującym spotkaniu. Typuję, że po Euro 2016 największy lament będzie w Hiszpanii.
5. Thomas Müller - 5 goli
6. Tradycyjnie trzymam kciuki za tych, na których nikt nie liczy. Każda niespodzianka w wykonaniu Albanii czy Islandii bardzo mnie ucieszy. No chyba, że wygrają z Polską... Aha, no i jeszcze gorąco kibicuję na Euro Szymonowi Marciniakowi. Wierzę, że najlepszy polski arbiter swoją pracą we Francji potwierdzi przynależność do ścisłej europejskiej (i światowej) czołówki. Coś mi mówi, że jeżeli będziemy mieć polski akcent w półfinale bądź finale ME, to bardziej za jego sprawą niż piłkarzy.
7. Poczekam do zakończenia turnieju i wtedy go ocenię.
Jakub Guder - szef działu sportowego Gazety Wrocławskiej
1.Wcale nie będzie łatwo wyjść z grupy, ale myślę, że nam się uda. Ćwierćfinał to maksimum naszych możliwości, chociaż wiadomo -to turniej. Jeden mecz może potem zadecydować o tym, czy będziemy... w półfinale?
2. Francja - czemu nie? Świetnie radzą sobie w roli gospodarza, a jednocześnie nie ma drużyny, która byłaby wyraźnie mocniejsza od innych. Hiszpania, Niemcy - owszem, są silne, ale mają też swoje kłopoty.
3. Portugalia. Niewiele się o nich mówi, a mają bardzo solidną ekipę.
4. Największe rozczarowanie już za nami - na Euro 2016 nie zobaczymy Holandii.
5. Kilku zawodników skończy pewnie z pięcioma golami. :)
6. Czechom - sentyment został po Euro 2012, gdy stacjonowali we Wrocławiu.
7. Za dużo jest tych zespołów. Łatwo było się dostać i łatwo wyjść z grupy.
Ian Pelczar - dziennikarz Radia RAM
1. Z taką kadrą, w nowej formule EURO, nie można porównać awansu do 1/8 z wejściem do ósemki, które było gwarantowane po sukcesie w fazie grupowej poprzednich mistrzostw. Stać nas na wygraną z jednym z faworytów. Jeśli nie z mistrzami świata w grupie, to w meczu fazy pucharowej.
2. Francuskie legendy mają się różnie. Zidane wygrał Ligę Mistrzów jako trener Realu, Platini jest pod pręgierzem po aferach korupcyjnych. Francuzi - i mam tu na myśli społeczeństwo, nie kadrę - mają zaś więcej problemów niż Brazylijczycy przed mundialem. Przy zagrożeniu zamachami, powodziami, przy niekończących się strajkach, nie wywierają na swoją kadrę wielkiej presji. Ale czy byliby w stanie pokonać Niemców w mistrzowskiej formie z 2014 roku? Więcej będzie zależało od formy rywali. Jeśli Niemcy i Hiszpanie obniżą loty, to Francja ma spore szanse. Mistrzów świata i Europy oraz gospodarzy pogodzić może Portugalia. Jeśli Cristiano Ronaldo zdąży odpocząć po długim sezonie.
3. Anglia po latach wielkich oczekiwań i wielkich zawodów może sprawić niespodziankę. Wystarczy, by doświadczonemu trenerowi nie zabrakło odwagi i konsekwencji. Inspiracją może być sensacyjny mistrz z Leicester a nowym liderem kadry Jamie Vardy. Może wreszcie odpalą Belgowie, kreowani na czarnego konia od kilku turniejów. Okrzepli, mają z czego wyciągać konsekwencje, turniej rozgrywają po sąsiedzku – będą zmotywowani. Tylko czy druga drużyna rankingu FIFA może uchodzić za niespodziankę? Są jeszcze Chorwaci, ale oni trafili do grupy śmierci. Po niej nie będzie łatwo.
4. Włosi nie powtórzą dobrego występu z poprzednich mistrzostw. Nie zdziwię się, jeśli nie wyjdą z grupy. Hiszpanie mają najtrudniejszą grupę, też mogą polec. Wtedy winny będzie przede wszystkim duet Iniesta-Fabregas.
5. Olivier Giroud - 6 goli.
6. Odkąd pamiętam, kibicuję Holendrom. Oranje nie zagrają, więc pozostaje Polska. Może ktoś urzeknie mnie jak Niemcy na ostatnim mundialu? To będę wiedział po fazie grupowej. Na razie trzymam kciuki za Islandią, Anglią i Francją. Chciałbym, żeby Czesi zagrali w końcu ofensywny futbol, wtedy będę z nimi do finału.
7. Poprzedni format rozgrywek dawał pewność, że każdy mecz turnieju będzie zacięty. Wielu kibiców z tego powodu ceniło EURO bardziej od mundiali. Teraz różnice się zatrą. Ale jak się obrażać na większą liczbę meczów?
Dawid Antecki - dziennikarz sportowy Gazety Wyborczej
1. Wyjdziemy z grupy, choć łatwo nie będzie. Przy odrobinie szczęścia, jeśli awansujemy z drugiego miejsca i trafimy na Szwajcarię bądź Rumunię, dojdziemy do ćwierćfinału.
2. Francja to jeden z głównych faworytów. Kadra Didiera Deschampsa ma wszystko to, co potrzebne jest drużynie do wielkiego triumfu: doświadczoną defensywę, nieobliczalną drugą linię i zabójczy atak. A jak nie Francja? To standardowo ktoś z dwójki: Niemcy, Hiszpania.
3. Wskazać należałoby Belgów, ale cóż to za "czarny koń", skoro drużyna Marca Wilmotsa to aktualnie druga ekipa w rankingu FIFA, najlepsza na Starym Kontynencie. Objawieniem turnieju może okazać się ktoś z trójki: Austria, Chorwacja, Czechy.
4. Z czołowych drużyn najmniej przekonuje mnie reprezentacja Włoch.
5. Olivier Giroud, a do tytułu króla strzelców wystarczą mu cztery trafienia. Napastnik Arsenalu zostanie najlepszym strzelcem na przekór kibicom niezadowolonym z powodu zawieszenia Karima Benzemy.
6. Moi idole z dzieciństwa grali w reprezentacjach Holandii i Francji. Holendrów na Euro 2016 nie ma, zatem z nieco większą sympatią spoglądam w kierunku Francuzów. Za styl i waleczność lubię Chorwatów. Poza tym dobrze życzę reprezentacji Anglii, która na dobry wynik w wielkiej imprezie czeka już 50 lat...
7. Na początku byłem sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. Z drugiej strony 24 zespoły to więcej spotkań i więcej emocji. Nowy format Euro ocenimy po turnieju...
Kto zostanie królem strzelców Euro 2016?
Piotr Janas - dziennikarz sportowy Gazety Wrocławskiej
1. To prawda, że patrząc na personalia, tak silnej reprezentacji nie mieliśmy nigdy. Grupę teoretycznie mamy łatwą, ale patrząc wstecz - te niby łatwe, zawsze były dla nas najtrudniejsze. Hurraoptymizmy ostudziły też nieco ostatnie sparingi z Holandią i Litwą, chociaż nie wyciągałbym z nich daleko idących wniosków. Realnie stać nas na wyjście z grupy. Ćwierćfinał traktowałbym już w kategorii sukcesu.
2. Gospodarz, zwłaszcza tak silny i utytułowany, zawsze będzie w gronie ścisłych faworytów do końcowego triumfu, ale nie jestem pewien, czy odmłodzona kadra Didiera Deschampsa sprosta temu wyzwaniu. Kiedy grasz u siebie, presja jest o wiele większa. Nie zapominajmy o większych lub mniejszych skandalach, które dotknęły ostatnio tę drużynę. Oskarżenia o rasizm w stronę Deschampsa, brak powołań dla Karima Benzemy i Mathieu Valbueny po słynnej aferze z sekstaśmą i - dla mnie - niewytłumaczalny brak powołania dla Hatema Ben Arfy. Mam wrażenie, że każdy inny wynik niż finał, zostanie we Francji przyjęty jako porażka, a należy się z takim scenariuszem liczyć. Osobiście stawiam na Anglię, bo ma naprawdę świetne pokolenie piłkarzy, na których nie będzie ciążyć tak ogromna presja.
3. Jeśli chodzi o drużynę, to czarnym koniem mogą być Austriacy. U nas właściwie się o nich nie mówi, ale zawodnicy tacy jak David Alaba, Marko Arnautović, Marc Janko czy Christian Fuchs, mają za sobą znakomite sezony i doświadczenie na arenie międzynarodowej. Grupę mają nie najtrudniejszą, więc przy odrobinie szczęścia mogą zagrać w ćwierćfinale. Jeżeli miałbym wskazać na zawodnika, który może okazać się objawieniem, to postawiłbym na kogoś z dwójki Dele Alli - Renato Sanches, bo Jamiego Vardy'ego już jako objawienia bym nie traktował. Alli był obok Harrego Kane'a najlepszym piłkarzem Tottenhamu, a Portugalczyk Sanches przeniesie się po Euro z Benfici Lizbona do Bayernu Monachium. Imponuje mi, jak ten facet gra mając zaledwie 18 lat.
4. Największym rozczarowaniem będą moim zdaniem Hiszpanie. Obrońcy tytułu to dziś już tylko cień drużyny, która dwa razy z rzędu sięgała po tytuł na Starym Kontynencie, choć w ich składzie wciąż jest wielu zawodników, którzy tamte sukcesy pamiętają.
5. Thomas Müller. Niemiec już udowodnił, że potrafi zdobywać bramki na wielkich imprezach. Strzelam, że zdobędzie 6 goli.
6. Poza Polską, będę trzymał kciuki za Belgów. Szanuję ich za styl, piłkarską elegancję oraz pracę, jaką wykonali kilka, kilkanaście lat temu, by dziś mieć takie pokolenie zawodników. Zawsze przychylniej spoglądam też w stronę Turcji. Imponuje mi ich nieprawdopodobna determinacja, zapał, wręcz fanatyzm. Piłkarsko także są mocni. Stać ich na niezły wynik, choć moim zdaniem zagrają w najtrudniejszej grupie.
7. 24-zespołowy format mistrzostw nie podoba mi się. W finałach zagra ponad połowa wszystkich krajów Europy, co źle wpłynie na poziom turnieju. Nie wierzę, że mecze typu Węgry - Islandia, Rumunia - Albania, czy Irlandia Północna - Ukraina, będą porywającymi widowiskami, oglądanymi z wypiekami na twarzach przez miliony kibiców w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii. Umniejsza to też rangę samego awansu do finałów. Wydaje mi się, że to nie była najlepsza decyzja UEFA.
Gregor Niegowski - dziennikarz sportowy Radia Wrocław
1. Wszystko zależy od pierwszego spotkania z Irlandią Północną. Niestety w ostatnich meczach biało-czerwoni pokazali, że nie są tą samą drużyną, którą oglądaliśmy w eliminacjach do turnieju. Kontuzja Rybusa, niepewny występ Grosickiego, czy słaba forma Krychowiaka, który wraca po kontuzji - to wszystko sprawia, że nasza reprezentacja może mieć problem z wyjściem z grupy. Będę optymistą i powiem, że Polacy wyjdą z grupy, ale na pewno nie z pierwszego miejsca i nie zajdą później daleko.
2. Francuzi będą musieli polegać na swoich młodych zawodnikach - Griezmannie, Pogbie, Martialu czy np. Comanie. To piłkarze z niesamowitym potencjałem, jednak jeszcze bez doświadczenia w dużych turniejach. Słabiej wygląda za to formacja defensywna, bo przed turniejem na tej pozycji pewniakami byli Varane i Zouma, którzy są teraz kontuzjowani. Myślę, że Francuzi nie udźwigną presji gospodarza i odpadną z turnieju w ćwierćfinale. Obstawiam, że mistrzem zostaną Niemcy.
3. Anglicy. To trochę dziwne, że wysokie miejsce Anglików traktuje się teraz jako niespodziankę.
4. Hiszpanie. Czas Del Bosque dobiegł końca.
5. Kevin de Bruyne.
6. Hiszpanom, choć nie daję im szans na medal.
7. Bardzo mi się podoba nowa formuła. Więcej meczów, więcej emocji, więcej Polski.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.