Grzegorz Stępniak wygrał wyścig Dookoła Estonii!
W piątek zawodnik dolnośląskiej grupy wygrał zmagania i to w dużej mierze sprawiło, że nawet niewielka strata do dzisiejszego zwycięzcy nie zmieniła jego pozycji w generalce.
Decydujący etap zawodów odbył się na ulicach Tartu, na 9,6-kilometrowej rundzie, która pokonywana była 15 razy. Łącznie na kolarzy czekało 144 kilometrów. Trasa była szybka, a na okrążeniu znajdowało jedno wzniesienie.
Wszyscy kolarze CCC Sprandi Polkowice jechali dziś dla swojego lidera. Cel był prosty - Stępniak ma stanąć na najwyższym stopniu podium całych zawodów. Plan wcielono w rzeczywistość bez problemu, tym bardziej, że naszemu sprinterowi udało się wygrać lotną premię, dzięki której powiększył prowadzenie w generalce.
Na mecie Grzegorz Stępniak zameldował się ostateczni jako czwarty, a drugi etap - którego losy rozstrzygały się w masowym sprincie - wygrał Roman Maikin.
"Dziś ekipa bardzo dobrze współpracowała. Ustaliliśmy, że będę próbował złapać bonifikatę na 1. lotnej premii i to się udało. Nie zdołaliśmy niestety wygrać etapu, choć bardzo chciałem wynagrodzić chłopaków i ich dzisiejszą pracę. Popełniłem jednak błąd w samej końcówce. Najważniejsze, że udało się wygrać klasyfikację generalną i dziękuję za to kolegom z drużyny przez duże D" – powiedział Grzegorz Stępniak, który po raz ostatni triumfował w wyścigu etapowym w 2015 roku, podczas Mazovia Tour.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.