Miliony na tramwaj przeszły koło nosa [POSŁUCHAJ]

Tramwaj przejechał wrocławianom koło nosa. Miał jeździć ulicą Suchą koło dworców autobusowego i kolejowego a jest to inwestycja planowana od lat. Wielomilionowy koszt wybudowania tam torów prawdopodobnie mógłby pokryć deweloper budujący dworzec autobusowy jednak podczas negocjacji nikt z urzędników nie podjął o tym rozmów. To potwierdza rzeczniczka spółki Unibail-Rodamco Weronika Wemberger:

Ponadto magistrat potwierdził, że docelowo przez ulicą Suchą ma jechać tramwaj, więc niewykluczone, że nowy asfalt, który położy na niej inwestor za kilka lat zostanie rozebrany. Na pytanie dotyczące tego, dlaczego miasto nie zobligowało spółki do wykonania torów, urzędnicy odpowiedzieli, że byłaby to... niegospodarność. 

Małgorzata Szafran z magistratu dodaje, że w planach na najbliższe 3 lata jest przedłużenie torowiska na ulicy Hubskiej w stronę ul. Piłsudskiego.

Jeśli więc inwestor wybudowałby tory, szlak zostałby połączony i bez problemu mogłoby dojść do realizacji planu stworzenia dużego węzła przesiadkowego dla pasażerów.

Urząd miejski nie wyklucza, że wśród inwestycji za kilka lat pojawi się budowa torów na ulicy Suchej. Wtedy (tu cytat) "może się zdarzyć", że nowa,położona przez inwestora nawierzchnia będzie musiała zostać całkowicie przebudowana.

Pytanie dlaczego magistrat odszedł od pomysłu budowy torów na ulicy Suchej i nie zobligowało do tego inwestora zadał w imieniu Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia Przemysław Filar. Odpowiedź na ten temat brzmiała, że byłaby to... niegospodarność. Przemysław Filar komentuje to słowami, że prawdziwy popis niegospodarności właśnie zaprezentowało miasto. Jego zdaniem nie podjęcie rozmów w ogóle na ten temat z inwestorem to zwyczajny skandal. Jak mówi "taki obowiązek budowy i przebudowy dróg publicznych wynika z art. 16 ustawy o drogach publicznych, zgodnie z którym budowa lub przebudowa dróg publicznych spowodowana inwestycją niedrogową należy do inwestora tego przedsięwzięcia."