Siatkarze Cuprum bliżej piątego miejsca w Plus Lidze
Pierwsza partia była wyrównana do stanu 16:16. Potem do głosu doszli goście. Cuprum zdobyło cztery punkty z rzędu m.in dzięki dobrej zagrywce Marcina Możdżonka. Trener gospodarzy - Robert Prygiel wziął czas, ale przerwa na niewiele się zdała Czarnym. Cuprum nie wypuściło szansy, choć w końcówce było gorąco. Partię można było skończyć już przy stanie 24:21. Rywale obronili jednak dwie piłki setowe. Trzeciej nie dali rady, bo piłka wyleciała w aut, ale wcześniej odbiła się od bloku radomian. Cuprum wygrało 25:23.
Kolejna odsłonie to była szybka piłka. 13:8, 15:10, 18:10, 20:11, to kolejne prowadzenia lubinian w tym secie. Partia skończyła się po błędzie gospodarzy, bo Wojciech Żaliński zepsuł zagrywkę i "Miedziowi" wygrali aż 25:15.
Walka była za to w trzeciej partii. Cuprum straciło pięciopunktową przewagę (17:12), bo kiedy Wojciech Żaliński obił blok dolnośląskiej drużyny były 19:19. Co więcej, w kolejnej akcji ten sam zawodnik znów zapunktował i na prowadzeniu byli Czarni. Lubinianie wrócili do gry po skutecznym ataku Keitha Puparta (22:22). Do kończa meczu punktowali już tylko goście. Ostatnie słowo należało właśnie do Puparta, który przebił się przez blok i Cuprum wygrało 25:22.
Na MVP spotkania wybrano Łukasza Kaczmarka z Cuprum Lubin.
Czarni Radom - Cuprum Lubin 0:3 (25:23, 25:15, 25:22)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.