Mecz o przepustkę do złota. Impel powalczy z Atomem Treflem Sopot

To trzecie starcie między tymi drużynami w play-offach. Otwarcie serii należało do sopocianek, które u siebie wygrały 3:1. To było dziwne spotkanie bo każdy set opowiadał w zasadzie inną historię. Atomówki wygrały pierwszą partię 26:24, a drugą przegrały wyraźnie 16:25. W trzecim secie znów były emocje, bo Impel przegrał 26:28. Czwarta część meczu zaskoczyła natomiast wszystkich, bo zespół gospodarzy wbił wrocławianki w parkiet wygrywając 25:11. MVP tamtego spotkania została środkowa Atomu Zuzanna Efimienko.

Impel odgryzł się za tę porażkę w miniony poniedziałek. Po 2,5 godzinnej walce wrocławianki wygrały po tie-breaku. Wcześniej wszystkie sety - poza trzecim przegranym 16:25 - były wyrównane. Nie inaczej było w przypadku decydującego momentu meczu. Impel w tie-breaku był lepszy 16:14, a na MVP wybrano atakującą Katarzynę Skowrońską-Dolatę.

"Mecz był trudny dla obu stron, nie tylko dla nas. Dla mnie najważniejsze jest to, że znaleźliśmy w sobie mentalną siłę, która pozwoliła nam walczyć do samego końca. Kluczem do sukcesu okazało się zatrzymanie ich głównych atakujących – czy to blokiem, czy w działaniach obronnych" - mówiła po meczu libero wrocławianek Lenka Dürr

 Z kolei środkowa Agnieszka Kąkolewska przed decydującym starciem przyznaje - "Wiemy, że w Sopocie czeka nas trudne starcie, ponieważ PGE Atom Trefl to zespół, który nie podda się bez walki. Myślę, że podobnie jak we wcześniejszych półfinałowych spotkaniach zadecydują szczegóły, ale najbardziej wola walki, której nam na pewno nie brakuje. Ostatni mecz pokazał, że jesteśmy drużyną, która chce walczyć w finale i zrobimy wszystko by tak się stało"

Początek decydującego półfinału PGE Atom Trefl Sopot - Impel Wrocław w piątek o 18.00. Na lepszego w tej parze już czeka Chemik Police. Broniące tytułu siatkarki awans do finału zapewniły sobie już 8 kwietnia, pewnie pokonując MKS Dąbrowa Górnicza (w dwóch meczach nie straciły nawet seta)