"New York Times" napisał o Śląsku Wrocław. To nie jest pozytywny artykuł
"A Challenge to Soccer’s Version of Solitary Confinement" to tekst Sama Bordena o piłkarskiej wersji karceru z którego "wita nas" Sebino Plaku.
Sprawę zna większość kibiców. W skrócie - albański piłkarz został "przepłacony" przez Śląsk, bo po udanych pierwszych meczach okazało się, że nie jest tak wartościowy jak sądzili wcześniej włodarze klubu. Wrocławianie chcieli więc sprzedać Plaku, a kiedy nie było chętnych zredukować jego zarobki z sumy pięcio do cztero cyfrowej. Zawodnik nie zgodził się jednak na te warunki. Klub odsunął go od pierwszego zespołu i wdrożył mu ostry plan treningowy.
Piłkarz sądzi się z klubem w Trybunale ds. Sportu w Lozannie o około 840 tysięcy złotych zaległych wypłat. W zeszłym roku Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych podjęła decyzję o rozwiązaniu kontraktu Sebino Plaku ze Śląskiem Wrocław bez orzekania o winie i nadała orzeczeniu rygor natychmiastowej wykonalności.
Cały artykuł w "New York Times" zaczyna się właśnie od próby obniżki zarobków o więcej niż 50%. Plaku miał rzekomo 20 minut na zaakceptowanie tych warunków i jak czytamy w tekście - prezes Śląska, Paweł Żelem miał powiedzieć piłkarzowi "Jeśli tego nie podpiszesz zniszczymy Ci karierę".
Dziennik podaje także inne przykłady piłkarskich nieprawidłowości i to nawet z topowych europejskich klubów. Taką historią jest sytuacja Nicolaia Boilesena, który był kapitanem Ajaxu Amsterdam w zeszłym sezonie, ale odmówił przedłużenia kontraktu i został odsłonięty od drużyny. NYT cytuje trenera holenderskiego giganta - Franka de Boera: "Nicolai dokonał wyboru. Jeśli nie akceptujesz oferty którą złożyliśmy, musisz ponieść konsekwencje"
W artykule znajdziemy też opinię Dejana Stefanovica. W przeszłości piłkarza m.in angielskiego Portsmouth czy holenderskiego Vitesse. Obecnie jest szefem słoweńskiego związku piłkarzy, a o sprawie Plaku mówi - "To fizyczne i psychiczne tortury. To zdarza się wszędzie".
"New York Times" prezentuje oczywiście także punkt widzenia Śląska. Dziennikarze próbowali uzyskać komentarz prezesa - Pawła Żelema, ale ten nie odpowiedział na zarzuty. Ze strony klubu wypowiada się rzecznik prasowy - Krzysztof Świercz: "Wielu piłkarzy trenuje dwa albo trzy razy dziennie i nie narzeka. To profesjonaliści. W dodatku są tacy, którzy pracują w fabrykach po 13 godzin dziennie i zarabiają tysiąc złotych miesięcznie. Też nie narzekają. Naprawdę państwo sądzą, że Plaku ma prawo narzekać?" i dodaje, że zgodnie z obowiązującym prawem w niedzielę albański piłkarz miał wolne.
Cały artykuł przeczytacie tutaj. Choć dotyczy większego problemu i opisany został z kilku perspektyw niestety jego osią jest sprawa Śląsk - Plaku, a to z pewnością nie kreuje dobrej marki klubu na świecie.
Komunikat WKS Śląsk Wrocław:
W nawiązaniu do artykułu w dzienniku „New York Times" WKS Śląsk Wrocław S.A. informuje, że kontrakt zawodnika S. Plaku z wrocławskim klubem został rozwiązany z rygorem natychmiastowej wykonalności w lutym 2015 roku przez Izbę ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych przy PZPN, bez orzekania o winie klubu i bez odszkodowania na rzecz zawodnika. W dwóch instancjach Izba, w której zasiadali m.in. przedstawiciele Polskiego Związku Piłkarzy, uznała argumenty Śląska Wrocław. Przedstawiciele Izby nie znaleźli podstaw do uznania racji podnoszonych przez pełnomocnika zawodnika - Marcina Kwietnia.
WKS Śląsk Wrocław S.A. nie odpowiedział na sugestywne pytania korespondentów „NYT", ponieważ zawierały one tezę, w której wrocławski klub był przedstawiony negatywnie, mimo że Izba ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych przy PZPN nie stwierdziła winy wrocławskiego klubu. Zresztą ten fakt został w publikacji "NYT" całkowicie pominięty.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.