Prawdziwa kanonada we Wrocławiu! Polacy rozgromili Finów (POSŁUCHAJ)
Posłuchaj pomeczowych rozmów z Kamilem Grosickim, Pawłem Wszołkiem i Kamilem Glikiem:
Pierwsza bramka dla biało-czerwonych padła po dobrej akcji Bartosza Kapustki. Pomocnik Cracovii podał na lewe skrzydło do Artura Jędrzejczyka, który świetnie dostrzegł niepilnowanego w polu karnym Kamila Grosickiego. Skrzydłowy Rennes uderzył z pierwszej piłki nie dając bramkarzowi gości szans na skuteczną interwencję.
Po wznowieniu gry Polacy szybko odzyskali piłkę i ruszyli z kontratakiem. Grzegorz Krychowiak idealnie zagrał Grosickiego, ten ze skrzydła mocno dośrodkował w pole karne, a akcje zamknął bezbłędnie Paweł Wszołek. Pomocnik Hellas Werona nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce.
Autorem trzeciego i najładniejszego gola był Filip Starzyński. Pomocnik Zagłębia Lubin świetnie wykorzystał podanie Wszołka, stojąc tyłem do bramki zdołał obrócić się i oddać bardzo mocny strzał na bramkę rywala. Hradecky nie miał szans na skuteczną interwencję.
Finowie mieli też swoją okazję w 38. minucie. Zaczęło się od niepewnego wyjścia z bramki Artura Boruca. Nasz bramkarz wślizgiem ubiegł fińskiego napastnika, ale piłka trafiła pod nogi Romana Eremenki. Ten oddał strzał na pustą bramkę, ale w porę zdążył z interwencją Michał Pazdan.
W drugiej połowie przewaga Polaków nie była już tak wyraźna. Trener Nawałka zgodnie z zapowiedzią dokonał zmiany w bramce. Artura Boruca zastąpił Przemysław Tytoń. Plac gry opuścił także Grzegorz Krychowiak. W jego miejsce na boisku pojawił się Tomasz Jodłowiec.
W pierwszym kwadransie po zmianie stron inicjatywa należała do Finów, którzy jednak nie zmusili Tytonia do poważniejszego wysiłku. Z naszej strony poza niecelnym strzałem Bartosza Kapustki z 57. minuty, także nie było okazji godnych do odnotowania.
Publiczność na Stadionie Miejskim ożywiła się dopiero w 63. minucie, gdy na boisku pojawił się owacyjnie witany przez 43-tysięczny tłum Robert Lewandowski. Już trzy minuty później Polacy zdobyli czwartego gola. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Wszołek, który wykorzystał złe wybicie piłki przez fińskiego obrońcę po akcji Grosickiego. Chwilę później swoją bramkę mógł strzelić także Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium został jednak powstrzymany przez bramkarza Finów.
W 67. minucie boisku opuścił Filip Starzyński. Pomocnik Zagłębia Lubin był jednym z najlepszych graczy spotkania. Oprócz gola, miał także spory udział w dwóch innych akcjach bramkowych polskiego zespołu. Trafienie Starzyńskiego było pierwszym golem zawodnika dolnośląskiego klubu w kadrze od listopada 2014 r. Wtedy bramkę w eliminacyjnym meczu ME z Gruzją zdobył ówczesny piłkarz Śląska Wrocław Sebastian Mila.
W 82. minucie kilku centymetrów do zdobycia gola zabrakło Robertowi Lewandowskiemu. Lider polskiej reprezentacji z rzutu wolnego z ok. 22 metrów trafił w poprzeczkę. Dzieła zniszczenia Finów dopełnił, ten który rozpoczął kanonadę na Stadionie Miejskim. Rozgrywający bardzo dobry mecz Kamil Grosicki wykorzystał świetne dalekie podanie rezerwowego Bartosza Salamona i po minięciu bramkarza z bliska skierował piłkę do siatki.
Mecz z Finlandią na Stadionie Miejskim był jednym z ostatnich testów kadry przed ME we Francji. Biało-czerwonych czekają jeszcze towarzyskie potyczki w czerwcu z Holandią i Litwą. 12 czerwca w Nicei w pierwszym meczu Euro 2016 Polska zmierzy się z Irlandią Północną.
Polska - Finlandia 5:0 (3:0)
Bramki: Kamil Grosicki 18, 85, Paweł Wszołek 20, 66, Filip Starzyński 32
Polska: Artur Boruc (46 Przemysław Tytoń) - Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Michał Pazdan, Jakub Wawrzyniak - Paweł Wszołek (86 Jakub Błaszczykowski), Grzegorz Krychowiak (46 Tomasz Jodłowiec), Bartosz Kapustka (79 Bartosz Salamon), Filip Starzyński (67 Piotr Zieliński), Kamil Grosicki - Arkadiusz Milik (63 Robert Lewandowski).
Finlandia: Lukas Hradecky - Kari Arkivuo, Joona Toivio, Paulus Arajuuri, Jere Uronen - Alexander Ring (83 Janne Saksela), Tim Sparv, Roman Eremenko (78 Thomas Lam), Joel Pohjanpalo (62 Teemu Pukki), Përparim Hetemaj (46 Robin Lod) - Kasper Hämäläinen (46 Rasmus Schüller).
żółte kartki: Glik - Arkivuo.
sędziował: Hiroyuki Kimura (Japonia).
widzów: 42 068.
Przypomnijmy, że trener Adam Nawałka w meczu z Finlandią dokonał aż 7 zmian w porównaniu do środowego spotkania z Serbią.
W składzie Finów są znane nazwiska z piłkarskiej Ekstraklasy. W drużynie gości wystąpią Paulus Arajuuri z Lecha Poznań oraz Kasper Hamalainen z Legii Warszawa.
FINLANDIA: 1. Lukas Hradecky (GK) - Paulus Arajuuri, 4. Joona Toivio, 18. Jere Uronen, 13. Kari Arkivuo, 7. Roman Eremenko, 14. Tim Sparv (C), 19. Alekxander Ring, 8. Perparim Hetemaj, 21. Kasper Hamalainen, 20. Joel Pohjanpalo.
- W każdym meczu, niezależnie od stawki, gramy o wszystko - mówił przed dzisiejszym meczem we Wrocławiu napastnik Arkadiusz Milik:
Trener Adam Nawałka zdradził, że w spotkaniu z Finlandią szanse dostaną dwaj bramkarze.
Na kolejny występ w kadrze liczy Piotr Zieliński. Pochodzący z Ząbkowic Śląskich pomocnik włoskiego Empoli, który z Finlandią rozegrał 83 minuty, podkreślał, że każdy mecz narodowej drużynie dużo mu daje.
Mecz Polska - Finlandia na wrocławskim stadionie zobaczy komplet widzów.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.