Koszykarskie derby dla PGE Turowa
Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia prowadząc po pierwszej kwarcie 28:13. Śląsk gonił, ale kontakt złapał dopiero w trzeciej kwarcie. Po trójce Chanasa po trzech minutach tej odsłony było już tylko 52:56. Wtedy jednak Turów łatwo dostawał się na linię i dwie minuty później powiększył swoją przewagę do dziesięciu punktów (67:57). Goście jeszcze przed końcem kwarty zbliżyli się na 68:69, ale dwie ostatnie akcje za dwa kończyli Tatum i Krestinin więc zgorzelczanie złapali oddech.
PGE Turów koszykarką zamrażarkę zamknął na sześć minut przed końcem meczu. Było wtedy 83:70 i gospodarze pewnie dowieźli zwycięstwo do końca.
Wicemistrzowie Polski wykonywali świetną pracę na atakowanej tablicy. Zebrali tam 17 piłek. Dla porównania Śląsk w obronie miał ich tylko 22. Największa w tym zasługa Kirka Archibeque’a. Podkoszowy gospodarzy zanotował 13 zbiórek z czego aż 8 w ofensywie. Dodatkowo dołożył jeszcze 16 punktów. Lepszy dorobek mieli tylko Jovan Novak i Daniel Dillon – odpowiednio 23 i 20 „oczek”.
Najlepszy strzelec meczu był jednak po stronie Śląska. Michał Jankowski zdobył 24 punkty trafiając 7/11 trójek. To właśnie w tym elemencie goście byli najmocniejsi. Łącznie z ich 30 prób zza łuku 14 znalazło drogę do kosza.
PGE Turów Zgorzelec – Śląsk Wrocław 99:84 (28:13, 22:28, 23:27, 26:16)
Punkty dla PGE Turowa: Novak 23, Dillon 20, Archibeque 16 (13 zbiórek), Dylewicz 8, Kostrzwski 8, Krestinin 5, Gospodarek 2, Karolak 2
Punkty dla Śląska: Jankowski 24, Chanas 17, Kowalenko 15, Han 12, Jarmakowicz 10, Krakowczyk 4, N. Kulon 2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.