Długa trasa i dobre wyniki. Śląsk gra dziś w Białymstoku
Na ile męcząca jest podróż na drugi koniec Polski. To pytanie, które zawsze pada przed spotkaniem z Jagiellonią. Wrocław od Białegostoku dzieli 539 kilometrów. Taki dystans można pokonać w okolicach sześciu godzin. Licząc jednak autokarową podróż, postoje i obiad, minie dobre osiem godzin zanim zespół zamelduje się na miejscu.
"Jesteśmy do tego przyzwyczajeni i wiemy jak poradzić sobie z tą sytuacją" - uspokaja pomocnik Śląska, Robert Pich:
Słowacki pomocnik ma z Białegostoku miłe wspomnienia. W 2014 roku strzelił tam bramkę dającą remis 1:1:
Pozostałe dwa z trzech ostatnich wyjazdowych spotkań z Jagiellonią Śląsk wygrywał - najpierw 3:0 (2013/2014), a potem 3:1 (2014/2015).
Teraz wrocławianie liczą na podtrzymanie dobrej passy tym bardziej, że rywale słabo grają u siebie. "Jagiellonia przegrała pięć spotkań (na 11 rozegranych) przed własną publicznością" - wylicza trener Śląska, Romuald Szukiełowicz:
Szkoleniowiec wrocławskiej drużyny dodaje także, że poradzi sobie mimo braku podstawowych zawodników. Pomocnik Tom Hateley i obrońca Dudu wypadli za kartki:
Zmiennikiem Dudu na pewno zostanie Mariusz Pawelec. W pomocy zamiast Hateleya zobaczymy prawdopodobnie Marcela Gecova.
W drużynie gospodarzy najciekawszy byłby występ Łukasza Burligi
Łukasz Burliga podpisał kontrakt z Jagą! -> https://t.co/6BHAXoCU5r pic.twitter.com/WZVxa9GNo6
— Jagiellonia (@Jagiellonia1920) luty 18, 2016
Piłkarz jeszcze w poprzedniej kolejce grał przeciwko Śląskowi w barwach Wisły Kraków. Teraz jest już piłkarzem Jagiellonii, bo oba kluby doszły do porozumienia i białostoczanie zamiast czekać na 28-latka do lipca, już teraz zdecydowali się na transfer. Burglia podpisał z nowym klubem kontrakt do końca sezonu 2018/2019. Jego występ przeciwko wrocławianom jest jednak wątpliwy (musi jeszcze zostać zatwierdzony). Jeśli w ogóle wystąpi, to jako rezerwowy.
Kibicom Śląska marzy się dziś powtórka z ósmej kolejki. 12 września we Wrocławiu gospodarze pokonali Jagiellonię 3:1. To był dziwny mecz, bo do momentu pierwszej bramki - strzelonej przez Piotra Celebana w 58 minucie - to goście mieli zdecydowaną przewagę. Trafienie obrońcy gospodarzy zupełnie odmieniło spotkanie.
Ewentualne zwycięstwo w Białymstoku sprawi, że Śląsk awansuje do górnej ósemki. Aktualnie jest dziesiąty z 25 punktami. To o "oczko" mniej niż Górnik Łęczna (9) i Lechia Gdańsk (8). Dwa punkty więcej od wrocławian ma siódme Zagłębie Lubin. Jagiellonia z kolei jest 11 mając taki sam dorobek jak zespół ze stolicy Dolnego Śląska. Stawka meczu jest zatem spora.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.