Były koszykarz Śląska został generalnym managerem Brooklyn Nets
Dla 40-letniego Nowozelandczyka Śląsk (2000/2001) był jedynym klubem spoza NBA w którym grał. W najlepszej koszykarskiej lidze świata reprezentował Toronto Raptors, Miami Heat, San Antonio Spurs, Phoenix Suns, New Orleans Hornets i Portland Trail Blazers.
Sean Marks na koszykarską emeryturę przeszedł w 2011 roku. W 2012 został dyrektorem do spraw koszykarskich w San Antonio Sprus i jednocześnie generalnym managerem Austin Toros (filia Spurs występująca w D-League). Od 2013 roku przeszedł natomiast na ławkę trenerską jako asystent Grega Popovicha.
Dziś został nowym generalnym managerem Brooklyn Nets. Jak donosi Adrian Wojnarowski z Yahoo, Marks podpisał z nowym klubem czteroletni kontrakt. Czeka go trudne zadanie. Nets czeka bowiem przebudowa.
Nie odbędzie się ona jednak poprzez Draft, bo Brooklyn swoje wybory we wcześniejszych wymianach porozsyłał po lidze - głównie do Boston Celtics. Zamiast na debiutantów Marks będzie musiał postawić na znane twarze. Czeka go z pewnością pracowite lato. Brooklyn będzie miał do wydania trochę pieniędzy, tym bardziej, że po sezonie spada im z listy płac jeden z najgorszych i zarazem największych kontraktów w lidze. Mowa o umowie Joe Johnsona, która w obecnych rozgrywkach opiewa na na niespełna 25 milionów dolarów.
Jednym z zadań Marksa będzie także wybór nowego trenera, bo obecny szkoleniowiec Tony Brown, to tylko rozwiązanie tymczasowe, po zwolnionym na początku roku Lionelu Hollinsie.
Nets zajmują obecnie drugie od końca (a trzecie w całej NBA na równi z Phoenix Suns) miejsce w kofnerencji wschodniej z bilansem 14 wygranych i 40 porażek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.