Puchar CEV: Rewelacyjny początek Impelu, a potem... gładko przegrane sety
Faworytkami od początku były Turczynki, ale inauguracyjna partia niespodziewanie należała do Impelu. Wrocławianki złapały rytm od momentu w którym przegrywały 9:12. Wtedy nasze zawodniczki zdobyły sześć punktów z rzędu, a znakomicie grała Katarzyna Skowrońska Dolata. Dolnośląski zespół prowadził 15:9, ale rywalki walczyły do końca. Po asie serwisowym Ady Germen przewaga zmalała do wyniku 21:20. Wrocławianki wytrzymały jednak ciśnienie. Po ataku Skowrońskiej-Dolaty miały piłkę setową (24:22) i wykorzystały je za pierwszym podejściem. Milena Radecka posłała as serwisowy i Impel wygrał partię 25:22.
Mocno podrażniony Galatasaray rozpoczął drugiego seta od zdobycia 6 punktów z rzędu. To byłd ystans nie do odrobienia. Kiedy Impel zdobył 10 punkt (po ataku Joanny Kaczor) rywalki miał ich już 15. Wrocławianki przegrywały już 12:24 i udało im się obronić dwie piłki setowe, ale z trzecią nie dały rady. Skuteczny atak Charlotte Leys sprawił, że drużyna ze Stambułu była lepsza 25:14.
Trzecia partia zakończyła się identycznym wynikiem choć miała nieco inny przebieg. Różnica polegała na tym, że Impel był w grze do pierwszej przerwy technicznej. Potem Galatasaray systematycznie odjeżdżało. Po ataku Nadii Centoni wrocławianki przegrywały już 13:20 i do końca seta zdobyły jedynie punkt.
Kolejna odsłona meczu okazała się już ostatnią. Tym razem wrocławianki toczyły wyrównaną walkę do stanu 13:13. Kolejne trzy punkty zdobyły rywalki i to one schodziły z prowadzeniem na drugą przerwę techniczną. Potem był jeszcze gorzej - 16:23 - a wszystko zakończyło się dwie akcje później. Andrea Kossanjowa została zablokowana i Impel przegrał seta 16:25 i cały mecz 1:3.
Rewanż odbędzie się 24 lutego we Wrocławiu.
Galatasaray Stambuł - Impel Wrocław 3:1 (22:25, 25:14, 25:14, 25:16)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.