Miał być hit, a skończyło się na trzech setach. Impel gładko przegrał w Sopocie
Tak było w pierwszej partii. Na przerwie technicznej wszystko wyglądało jeszcze na granice normy. Impel przegrywał tylko 7:8. Kiedy nastała druga przerwa techniczna było jednak już o wiele gorzej. Wrocławianki zdobyły zaledwie 2 punkty i przegrywały 9:16. Obie drużyny zeszły na chwilę z parkietu po tym jak asa posłała Danica Radenković. Było już w zasadzie po partii. Atom Trefl Sopot prowadził już 24:14 i zaskakująco Impel wybronił wtedy pięć piłek setowych. Z szóstą nie dał rady. Skuteczny atak zanotował Brittnee Cooper i skończyło się 25:19 dla zespołu gospodarzy.
Drugi set to ta sama historia. Impel zaczął tracić dystans im bliżej było drugiej przerwy technicznej. Po ataku ze skrzydła Maret Balkestein-Grothues dolnośląski zespół przegrywał 11:16. Partia zakończyła się asem Justyny Łukasik. Atom – Impel 25:17.
Trzecia część meczu okazał się ostatnią. Sopocianki zaczęły ją od czterech punktów z rzędu i Impel nie był w stanie odrobić tych strat. Po kolejnym skutecznym ataku Maret Balkestein-Grothues było już 20:8 dla PGE Atomu Trefla. Impel w całym secie zdobył zaledwie 10 punktów! Kiedy tak się stało zespół gospodarzy zakończył seta – 25:10 – i mecz 3:0.
PGE Atom Tefl Sopot – Impel Wrocław 3:0 (25:19, 25:17, 25:10)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.