Wstrząs w kopalni Rudna. Dwaj górnicy ranni

To był niekontrolowany ruch górotworu - zjawisko, którego nie da się przewidzieć - tak twierdzą specjaliści ze stacji sejsmicznej przy kopalni Rudna k. Polkowic. W nocy - po silnym wstrząsie - w chodniku na głębokości 1120 metrów od stropu oderwała się skała. Przysypała dwóch górników. Akcja ratunkowa trwała dwie godziny. Po wyciągnięciu rannych na powierzchnię cały oddział został zamknięty.
- W tej chwili oddział jest zamknięty, bo na miejscu pracują eksperci z Wyższego Urzędu Górniczego - relacjonuje Dariusz Wyborski, rzecznik miedziowego holdingu.

Zdaniem lekarzy życiu poszkodowanych górników nie grozi niebezpieczeństwo.